LiskY otworzyły Rynek pełen dźwięków

LiskY otworzyły Rynek pełen dźwięków

Parafrazując tytuł książki Mariusza Szczygła: był to poniedziałek, który zdarzył się w sobotę. Poniedziałek, bo pierwszy, sobotni koncert w ramach cyklu Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu zatytułowany Rynek Pełen Dźwięków był zarazem zamknięciem pierwszej serii Granych Poniedziałków prowadzonych przez Piotra Dziadkowca i Rafała Podmokłego.

Stąd również nietypowa formuła koncertu, który był zarazem rozmową z artystami. Dodajmy niezwykle interesującymi. LiskY to duet muzyczny, który powstał chwilę przed wybuchem pandemii, a tworzą go Klaudia i Krystian Rogowiec. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, bo Klaudię i Krystiana połączyły nie tylko zainteresowania muzyczne, ale i gorące uczucia. W 2017 roku pisaliśmy o nich jeszcze, gdy grali w bardzo dobrze zapowiadającym się zespole rocka alternatywnego Echo, który akurat wtedy nagrał swój debiutancki album. Echo wprawdzie definitywnie się nie rozpadło, ale małżeński duet postanowił stworzyć coś na własną rękę i tak zrodziły się LiskY, które dosyć wyraźnie nawiązują do stylistyki

ambitnego synth-popu spod znaku The Dumplings. LiskY jednak wykopały własną muzyczną niszę i każdy, kto choć raz słyszał jak grają stwierdzi, że ta muzyka ma moc. Potencjalne radiowe przeboje w rodzaju „Nie wracaj sam” czy „Pociąg pośpieszny”(a można wymienić jeszcze minimum trzy inne) to muzyka (i teksty), którą chciałoby się usłyszeć w jakiejś stacji radiowej, bo na tle oferowanego nam (często przez znanych wykonawców) chłamu wyróżniałyby się jak Guliwer wśród liliputów. Czy LiskY będą kiedyś wymieniane jednym tchem z Dawidem Podsiadło, Darią Zawiałow, Kasią Liną, Mery Spolsky czy The Dumplings? Postawimy odważną tezę, że jest na to szansa. W kolejnych odcinkach sobotniego cyklu Rynek Pełen Dźwieków zagrają natomiast już w tradycyjnej koncertowej formule między innymi: Kornaś Brothers, The Horses, QL Dixie Band, Katarzyna Kubiczek i Dawid Kopp, Szelest, Blessed by Melpomene.

 

R.P