Myślimir rośnie w siłę

Myślimir rośnie w siłę
Rafał Podmokły

W programie drugiej edycji historycznych igrzysk rekonstrukcyjnych zwanych Turniejem Myślimira było wszystko czego od takich imprez oczekują ich fani. Co więcej, turniej stanowił nie lada atrakcję również dla zupełnie przypadkowych obserwatorów.

Tegoroczny Myślimir przebił swojego poprzednika zdecydowanie jeśli chodzi o skalę zainteresowania widzów. Ci zaś mogli się poczuć jakby żywcem przeniesiono ich do średniowiecza, bo dwa obozy: wczesno- i późno średniowieczny zajmowały już całkiem sporą połać Zarabia i nie były tylko dekoracją turniejową lecz najprawdziwszym biwakiem dla walczących rycerzy,dam ich serc oraz całego zaplecza (z warsztatami rękodzieła na czele), jakie towarzyszyło takim imprezom również kilkaset lat temu.

W organizowanym przez Muzeum Niepodległości Turnieju Myślimira wystąpiło ponad 100 rekonstruktorów z Myślenic, Krakowa, Starego Sącza oraz Dolnego i Górnego Śląska. Stawali w szranki turniejowe do walki na miecze długie oraz tarcze, strzelali z łuku, rzucali oszczepem, jeździli konno, prezentowali tańce dworskie. Natomiast w nieco mniej ortodoksyjnej formule zawodów wyłaniali ze swego grona króla kaczek i uczestniczyli w biegu opoja dookoła karczmy. Gwoździem programu, podobnie jak rok temu, była rozgrywana na zakończenie pierwszego dnia bitwa turniejowa zwana również Melee, której motywem przewodnim była tym razem krucjata przeciw poganom.

Wiele emocji wzbudziła również rozgrywana po raz pierwszy na Turnieju Myślimira rywalizacja drużynowa rycerzy 3 na 3. Myśleniczanie i spore grono turystów odwiedzających Zarabie w ostatni weekend wakacji mogło się przy tej okazji przekonać, że walki grup rekonstrukcyjnych to nie żadne przelewki, a broń świszcze w powietrzu i żelazo trzeszczy jak na prawdziwym filmie historycznym. Po takiej dawce sportowo-wojenno-historycznych wrażeń to i zgłodnieć można i pragnienie poczuć. Na szczęście Myślimir, jak sama nazwa wskazuje, głowę ma nie od parady i zadbał także o zaplecze gastronomiczne z całkiem współczesnym jadłem, chociaż pitnego miodu, kto chciał ten mógł również skosztować. A to wszystko przy wtórze dobywającej z rozmaitych kierunków muzyki dawnej i wyjątkowo łaskawej w tych dniach aurze. Do zobaczenia za rok na III Turnieju Myślimira.

Sponsor Główny 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).