Orkiestra zagrała na więcej niż 102

Orkiestra zagrała na więcej niż 102

Nareszcie bez tych przeklętych covidowych ograniczeń mogliśmy się spotkać przy okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zademonstrować, że mimo upływających lat ta inicjatywa nie jest nam obojętna, a ludzi ze szczodrym sercem ciągle nie brakuje ani w naszym regionie ani w całej Polsce. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Polsce zagrała po raz 31, zaś w Myślenicach była to już 24. edycja.

Tegorocznym hasłem WOŚP było: „Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich - małych i dużych!” Sepsa to problem chyba nie mniejszy i nie mniejsze zagrożenie niż to paskudztwo, z którym cały świat zmagał się do niedawna. Grozę budzi skala umieralności na tę chorobę, bo według statystyk jest przyczyną co 5 śmierci na świecie, a osobami, które często na nią cierpią są małe dzieci. Zakupienie sprzętu i aparatury pozwalającej na przyśpieszenie diagnostyki zakażeń - taki cel postawili sobie organizatorzy tegorocznej edycji WOŚP.

Program był przebogaty, a Myślenice i Dobczyce konkurowały ze sobą w tej materii tak zaciekle, że w pełni usatysfakcjonowani mogą być tylko ludzie ze zdolnościami do bilokacji. W Dobczycach zagrała Moto Orkiestra i można było dzięki niej przejechać się spod zapory samochodami, do których mało kto ma okazję wsiąść na co dzień. Rozbiegane Dobczyce dla Orkiestry wykonywało kolejne rundy biegowe po parku miejskim, nad Rabą pojawili się morsomaniacy, zaś w programie niedzielnego koncertu gwiazdą wieczoru była Banda i Wanda. Wcześniej natomiast zagrali m.in ci, którym wróżymy, że świat podbiją czyli B.L.U.E, a także chociażby Big Band Dobczyce czy też Sheeban Celtic Band.

W ofercie myślenickiej orkiestry również nie zabrakło morsowania nad Rabą, był także pokaz zabytkowych samochodów, zaś na koncercie w sali widowiskowej MOKIS był cały przegląd muzycznych stylistyk od raperów z Panaceum poprzez wszystkie odcienie rockowej alternatywy, gdy na scenę wychodziły kolejno High Sanity, Szelest, Bakutil, Web OBrook, Kontrkultura, a zakończył klasycznym punkiem The Bastard. Jak komuś było mało, to otrzymał jeszcze po tym wszystkim set DJ-ski z Rycerzami Okrągłego Stołu oraz Sznajder Beatbox, a chwilę wcześniej pokaz tańca Eleven Dance Academy.

Centralnym punktem programu niedzieli z WOŚP w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu była licytacja, która przebiegła tak dobrze i efektownie, że chyba przerosło to nawet najśmielsze oczekiwania organizatorów. Piłeczka tenisowa Huberta Hurkacza wylicytowana za ponad 300 złotych (nota bene dwa razy więcej niż narty zjazdowe z butami) czy też pamiątkowa koszulka 31. edycji WOŚP, która osiągnęła na licytacji sumę ponad 1000 złotych to tylko kilka z przyjemnych zaskoczeń tego wieczoru, bo podobnych przykładów szczodrości serca było znacznie, znacznie więcej. Nie ma się co dziwić, że i wynik finansowy po zliczeniu wszystkich puszek na koniec dnia był imponujący - 155. 696. złotych i 30 groszy. Brawa dla Anny Nodzyńskiej - Papierz oraz Aleksandry Papierz - Rykały, brawa dla myślenickiego sztabu WOŚP i wszystkich wolontariuszy. I chyba również brawo my. Kolejny raz nie zawiedliśmy.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).