Pozytywna, radosna twórczość
Wernisaż wystawy najnowszych obrazów, połączony z prezentacją kolejnych efektów literackich przemyśleń Jana Koczwary zorganizowano we wtorek, 7 lutego. Tym razem miejscem artystycznego spotkania była miejscowa restauracja „Rosa Canina” przy ul. Niepodległości.
Witając przyjaciół i zaproszonych gości, były wieloletni dyrektor Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu, nie omieszkał również podziękować właścicielowi lokalu, Mateuszowi Faliszkowi, który zgodził się udostępnić swoją restaurację na potrzeby spotkania, a także bezpłatnie zapewnił uczestnikom drobny, słodki poczęstunek. Natomiast w przerwie wernisażu, wspólnie z sympatyczną kelnerką, Anną Klaczak, uraczył każdego z nich lampką znakomitego białego wina.
Literacko – malarskie spotkanie bohater podzielił na dwie części. W pierwszej przedstawił swoje obrazy, wykonane w technice kolażu. Goście wernisażu mogli podziwiać dzieła inspirowane różnorodną tematyką, a każde z nich Jan Koczwara dokładnie omówił. Mają one także dość ciekawe tytuły, które mogą być przez odbiorcę dowolnie interpretowane. Wśród nich są między innymi: „Jądro bełkotu”, „Suplementy dobrego smaku”, „Kluczowy moment”, czy też, najbardziej aktualny, „Chaos refundowany”. Efekty pracy Jana Koczwary, opatrzone wspólnym tytułem „I/lustracje nie/codzienności”, można oglądać w restauracji „Rosa Canina” codziennie do 15 marca w godzinach otwarcia lokalu, czyli od 11 do 23.
Drugi fragment „satyryczno – kóltóralnego” (pisownia oryginalna – przyp. red.) spotkania autorskiego zawierała fragmenty literackiej twórczości Jana Koczwary. Znalazło się wśród nich wiele humorystycznych, pisanych z przymrużeniem oka tekstów, jak choćby znane z łamów „Gazety Myślenickiej”: „Słownik wyrazów wielokrotnego znaczenia” i „Ogłoszenia paradoksalnie matrymonialne”. Zaprezentowane również zostały fragmenty takich zabawnych cykli jak: „Absurdawki”, „Pół żartem, pół serio”, „Zezowate zapiski”, a także najnowszy literacki projekt artysty pod nazwą „Słownik o/błędnej polszczyzny” i wiele innych.