Wieczór panieński Uli Szpakiewicz
Ten występ był inny niż wszystkie, bo i szczególna była okazja. Filar kabaretu czyli Ula Szpakiewicz wkrótce zmieni stan cywilny, co stało się tematem ostatniego spotkania z kabaretem Czyli Show
Program zatytułowany „Ula się żeni”, którego premiera odbyła się 11 maja w Il Camino siłą rzeczy obracał się wokół tematyki dookoła weselnej. Był kompilacją skeczy nowych i kabaretowej klasyki. Oryginalne produkcje Czyli Show przemieszane zostały z tymi, które podobały się publiczności w kilku poprzednich programach. Obok „Poradni małżeńskiej” i „Kultury narodowej” mogliśmy się przekonać z jakimi problemami boryka się próbujący sobie znaleźć partnerkę wampir przypominający Michała Kraskowskiego oraz jakie niebezpieczeństwa niesie ze sobą wirtualna miłość i nowe technologie w rękach Wojtka Żądły i Janusza Mikołajczyka.
Program rozbawił, ale potrafił i wzruszyć, szczególnie w duecie wokalnym Kaśki Kubiczek i Uli Szpakiewicz, które wykonały utwór Edyty Geppert „Matko, córko”. Nie mogło oczywiście zabraknąć weselnych przyśpiewek ludowych, ale tym razem zostały wykonane w niezwykłej oprawie, bo każdej z nich towarzyszył komentarz literacki pozwalający dostrzec drugie dno i poetycką głębię tych z pozoru błahych i przaśnych piosenek.
Tradycją stało się również współuczestnictwo widowni w jednym z punktów programu i trzeba przyznać, że wszyscy trzej panowie wykazali się nielichymi zdolnościami tanecznymi i showmańskimi, a nie było to łatwe bo musieli się wcielić w drwala, pilota czy budowlańca. Ten program niezwykły był również dlatego, że w przeciwieństwie do poprzednich Czyli Show wystąpił tylko w piątek, a nie jak do tej pory w piątek i niedzielę. Ale co zrobić – wieczór panieński ma się tylko raz…