Zachor znaczy pamięć
Polska była dla Żydów przez około tysiąc lat prawdziwą ojczyzną, a do dziś dla wielu pozostaje tą duchową.
Wedle legendy dwóm uchodźcom z Niemiec w dobie panowania tam pogromów i „czarnej śmierci” wskazany został cudownym znakiem kraj osiedlenia za pośrednictwem kartki z nieba z hebrajskimi słowami „po lin” (tu spocznij). Od ich połączenia pochodzi hebrajskie określenie naszego kraju. Ta mityczna etymologia oddaje istotę związków Żydów z Polską.
Historia Żydów na ziemiach polskich rozpoczęła się około 1000 lat temu. Pierwsze, niewielkie wspólnoty żydowskie istniały w Polsce w XIII wieku, później powiększyły się, przyjmując wypędzonych Żydów z całej Europy, w tym z Niemiec. Żydzi zaczęli osiedlać się na ziemiach polskich już w XI w. Przybyli przede wszystkim z zachodu Europy, w ucieczce przed pogromami. Pierwszym i zarazem najważniejszym dokumentem wydanym dla regulacji statutu mieszkańców żydowskich w Polsce był Statut Kaliski, nadany Żydom wielkopolskim. W 1264 r. Król Kazimierz Wielki rozszerzył go na inne ziemie.
Historia społeczności myślenickich Żydów zaczyna się w XIXw., kiedy to zaczęli osiedlać się w Myslenicach. 22 sierpnia 1942 roku to data, która w sposób drastyczny oznacza koniec pewnej epoki w mieście. W tym to właśnie dniu doszło do wysiedlenia przez Niemców i ostatecznej zagłady myślenickich Żydów. Jak podają źródła historyczne, likwidacja myślenickich Żydów odbyła się bezkrwawo, co jednak nie umniejsza rozmiarów tragedii.
W Polsce za wszelką pomoc okazaną ukrywającym się Żydom groziła kara śmierci, podobnie było tylko na terenach Serbii, Ukrainy i Litwy. Mimo tego, również na ziemi myślenickiej, znamy wiele przykładów ratowania Żydów, mimo widma śmierci.
Jak co roku 22 sierpnia o godzinie 16, z inicjatywy Stowarzyszenia Wspólnota Myślenice, mieszkańcy gromadzą się na Rynku pod pamiątkową tablicą, aby uczcić pamięć myśleniczan wyznania Mojżeszowego. Chwila zadumy, krótka modlitwa oraz zapalenie zniczy i złożenie kwiatów ma za zadanie nie tylko uczcić pamięć pomordowanych, ale jest przestrogą i wołaniem o to, aby już nigdy podobna tragedia się nie powtórzyła.
Od początku obecnej kadencji samorządu gminnego w uroczystościach uczestniczy również burmistrz miasta i gminy Myślenice. Tym razem w ramach upamiętnienia pomordowanych myśleniczan wiązankę kwiatów złożył zastępca burmistrza Mateusz Suder.
- Jak co roku, w kilka tygodni po rocznicy Czarnej Niedzieli, uczciliśmy pamięć mieszkańców Myślenic pochodzenia żydowskiego, deportowanych 22 sierpnia 1942 r., a następnie zamordowanych przez Niemców. Nie można zapominać przy tej okazji, że społeczność żydowską zamieszkującą Myślenice stanowili ludzie, którzy wcześniej uciekli przed pogromami i nietolerancją państw zachodniej Europy, którym to nasza Ojczyzna dała azyl i schronienie. Dziś upamiętniamy ich w pełni świadomi tego, iż Polacy będąc ofiarami II wojny światowej złożyli na ołtarzu wolności równie krwawą ofiarę, walcząc o godność swoją i innych narodów – napisał po uroczystości wiceburmistrz Mateusz Suder.