110 rocznica urodzin ks. Jana Kruczka – patrona naszej Biblioteki
110 lat temu, w Tarnawie w okolicach Bochni urodził się ks. Jan Kruczek – patron myślenickiej Miejskiej Biblioteki Publicznej. Kim był ten zmarły w 1985 roku duchowny i dlaczego akurat ta instytucja w naszym mieście nosi jego imię? Choć wraz z upływem czasu, coraz mniej mieszkańców pamięta go osobiście, warto odnotować obecność tak niezwykłej postaci i przekazywać dalej historię myślenickiego „świętego”, który jeszcze niedawno żył wśród nas.
Ks. Jan Kruczek studiował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1939 roku został wyświęcony na kapłana przez Arcybiskupa Adama Stefana Sapiehę. Wyróżniono go skierowaniem na studia doktoranckie w Rzymie, niestety wybuch wojny uniemożliwił mu podjęcie dalszego kształcenia. Pierwsze lata posługi spędził więc w skromnej parafii w Bodzanowie, a następnie został przeniesiony do Myślenic, z którymi związał się na resztę życia. Pełnił tutaj najrozmaitsze funkcje: wikariusza, wikarego, katechety, penitencjarza. Przede wszystkim zapisał się jednak w pamięci mieszkańców jako niezwykle skromny i oddany innym człowiek. Był pełnym poświęcenia spowiednikiem – wyrozumiałym, choć wymagającym, do którego zawsze oczekiwały w kolejkach tłumy chętnych. Przez 40 lat prowadził katechezę myślenickich dzieci, które dziś już dorosłe jednogłośnie podkreślają jego zaangażowanie i wrażliwość w dzieleniu się wiedzą i wiarą. Jak wspomina Elżbieta Hołuj: -Ksiądz Kruczek przez wiele lat był moim spowiednikiem. Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym innemu księdzu opowiadać o moich występkach i dzielić się wątpliwościami. Zawsze też żywo interesował się losem moim i mojej rodziny, za każdym razem pytając, czy mógłby jakoś pomóc.
W trudnych czasach wojennych oraz późniejszych zdominowanych przez władzę ludową – ofiarnie niósł pomoc wszystkim potrzebującym, dzieląc się żywnością, pieniędzmi i oferując duchowe wsparcie, gdy samemu żył bardzo skromnie i nie oszczędzał się w fizycznej pracy.
- Ksiądz wiódł bardzo proste, skromne, wręcz pustelnicze życie. Nie pozwalał ogrzewać domu (paliło się tylko w piecu kuchennym), mył się w zimnej wodzie, nie jadał mięsa, a jego posiłki były bardzo skromne (…). Ze wszystkich sił pomagał w pracach gospodarczych i polnych. (…) Modlitwa i praca wypełniała całego jego życie – podkreśla Anna Wierciak.
Wielu mieszkańców wspomina, że pomimo niebezpiecznych czasów – chętnie w ukryciu udzielał wiernym chrztów i ślubów. Wielu zaświadcza, że postawa księdza miała ogromny wpływ na kształtowanie ich wiary i światopoglądu.
Nie jest to również przypadek, że ksiądz Jan Kruczek stał się patronem Miejskiej Biblioteki Publicznej. Parafialna wypożyczalnia była jego marzeniem, zrealizowanym już po jego śmierci, gdyż swój dom przy ulicy Sobieskiego 5 wraz z bogatym księgozbiorem osobistym zapisał w testamencie właśnie parafii. Jako człowiek wykształcony, o naukowych ambicjach, wysoko cenił czytanie i rozumiał ludzką potrzebę dostępu do szerokiego wyboru książek. Jak zapamiętała z dzieciństwa jedna z parafianek, nawet podczas spowiedzi usłyszała kiedyś: „I pamiętaj – czytaj, nawet te trudne książki”.