25-lecie ślubów sióstr zakonnych
To było wielkie święto dla całego Rudnika. Siostry rodaczki Jolanta Marta Koźlak i Stanisława Judasz obchodziły rocznicę 25-lecia ślubów zakonnych. Z tej okazji w kościele parafialnym w Rudniku odprawiona została uroczysta Msza Święta dziękczynna, połączona z modlitwą o powołania kapłańskie i zakonne z tej parafii
Razem z ks. proboszczem Dariuszem Zoniem koncelebrowali ją księża, którzy odcisnęli swój ślad na życiu zakonnym jubilatek, pod przewodnictwem budowniczego rudnickiego kościoła, obchodzącego w tym roku własny jubileusz 50-lecia kapłaństwa, ks. Władysława Kosa. Obydwie zakonnice są jego uczennicami i wychowankami.
Ma ks. Władysław - obecnie emeryt, rezydent w parafii chochołowskiej, szczególny dar zjednywania sobie parafian, o czym świadczyło również ogromnie serdeczne przyjęcie jego słów przez uczestników Mszy św. Ma też inny dar bardzo cenny - budzenia powołań wśród dziewcząt. Spod jego ręki w Rudniku 5 dziewcząt wstąpiło do klasztorów i pełni posługę zakonną do dziś w różnych zgromadzeniach. „Jestem z tych sióstr dumny. Z chłopcami mi nie wyszło” - żartował. A jednocześnie prorokował: „…ale ks. Darkowi się uda”. Podczas homilii przedstawiał „swoje” dziewczęta - wesołe, sympatyczne, pełne uroku i urody. Nikt się nie spodziewał, ze wybiorą taką drogę życia. A jednak zdecydowały się wsłuchać w głos powołania i być mu posłuszne. Siostra Jolanta Marta Koźlak z Rudnika Dolnego wstąpiła do zgromadzenia sióstr sercanek, a siostra Stanisława Judasz do zgromadzenia franciszkanek rodziny Maryi. Kaznodzieja podkreślał, jak wielkim skarbem Kościoła są powołania zakonne, dając liczne przykłady służenia ludzi duchownych Bogu i ludziom. Siostrom Jubilatkom podarował obrazy Matki Boskiej Anielskiej, a rudniczanom życzył wiele dobra. Z natury będąc człowiekiem dowcipnym, nawiązał do Diabelskiego Kamienia w Rudniku, życząc: „Niech ten Diabelski Kamień będzie Anielskim Kamieniem, niech niesie dobro”.
Jak się podczas Mszy św. okazało, z sióstr jest dumny nie tylko ich wychowawca. Po zakończeniu celebry ustawił się do nich cały orszak przedstawicieli różnych środowisk parafii. Jak zwykle najbardziej łapały za serce dzieci, recytujące bardzo poważnie wierszyki z powinszowaniami, ale chyba najbardziej wzruszający był moment, gdy padli sobie w objęcia szkolni koledzy i koleżanki z klasy.
Bardzo starannie przygotowana została oprawa liturgiczna uroczystości, począwszy od „cyfrowanych” ornatów kapłanów „spod samiuśkich Tater”. Nawiązał do gór ks. Władysław, wspominając piesze wędrówki z grupą oazową, z której wywodzą się zakonnice-jubilatki. „Góry są symbolem wędrówki ducha” - cytował Jana Pawła II. Sam dodawał, że góry wołają sursum corda - podnieście serca - do Boga i do ludzi.
Szczególnie pięknie brzmiał też w tym dniu śpiew chóru Seniorów, a na zakończenie uroczystości na drogę do drzwi kościoła posypały się z chóru płatki róż, jako symbol życzeń dla Jubilatek na ich dalszą zakonną drogę.
Wielkie wyrazy uznania należą się także paniom ze Stowarzyszenia Gospodyń „Kalina”, które śpiewały w chórze i pomagały w przygotowaniu jubileuszu Siósrt Rodaczek oraz prezentowały się ze wspaniałym poczęstunkiem do degustacji przy swoim stoisku na Dniach Sułkowic.