BANIA… czyli parę słów o klimacie
Kotoń (857 m n.p.m.) to mało popularna góra w Beskidzie Makowskim znajdująca się w Paśmie Koskowej Góry. Na stokach góry można jednak znaleźć wiele ciekawych obiektów (wieś Zawadka, diabelski kamień, miejsca walk oddziału Żelbet AK) oraz podziwiać niesamowite widoki. Widać od południa Tatry, od wschodu Beskid Wyspowy, od północy Kraków. Idąc zaś turystycznym czarnym szlakiem z centrum Zawadki na północ dochodzimy po kilkuset metrach do polany Bania!
Zwyczajna śródleśna polana obecnie zagospodarowana rolniczo jakich wiele w Beskidach. Dawniej zaś, pod koniec XX wieku z tej racji, że był to wypłaszczony teren chętnie był odwiedzany przez grupy młodzieży. Palono tam, ogniska, bawiono się i grano w piłkę. Wśród najstarszych mieszkańców Zawadki zachowało się także wspomnienie o skrzyni ze złotem zakopanej na Bani, której strzeże zła czarownica. Potwierdza to, że pole Bania w świadomości mieszkańców było zawsze miejscem niezwykłym.
W tym momencie może zrodzić się pytanie: co wspólnego z tytułową Banią na Zawadce ma klimat? Przecież w Słowniku Ochrony Środowiska czytamy: „klimat, to zespół zjawisk i procesów atmosferycznych (warunków pogodowych) charakterystyczny dla danego obszaru, kształtujący się pod wpływem właściwości fizycznych i geograficznych danego obszaru. Ustalany jest na podstawie wyników wieloletnich obserwacji meteorologicznych”, a Bania to polana w lesie. Gdzie kwiatek do kożucha?
Wbrew pozorom Bania posiada bardzo wiele wspólnego klimatem. A to dzięki pracom, które podjął w 1993 roku ówczesny starszy asystent, a dzisiaj profesor PAN Włodzimierz Margielewski. Rozpoczął bowiem wtedy badania nad strukturą geologiczną tego obszaru.
Okazało się, że pomiędzy Kotoniem i Pękalówką na Zawadce występuje rozległe wypłaszczenie osuwiskowe tzw. polana Bania o pow. blisko 6 hektarów. Jest ono położone na wysokości 730 – 740 m n.p.m.. Osuwisko posiada formę klina i wypełnione jest od zachodu torfem. Jak pisze prof. W. Margielewski: „…osady organiczne występujące w spągu tego torfowiska datowane są na 12 140 lat.” Należą zatem do najstarszych w Karpatach Zachodnich! Nieco młodsze torfowiska znajdujące się na terenie gminy Tokarnia to: Beło w Bogdanówce datowane metodą radiowęglową na ponad 8000 tyś lat, na którym funkcjonuje boisko sportowe. Z tej racji, że jest to zagłębienie bezodpływowe, w czasie deszczów z boiska tworzy się staw. Natomiast w Skomielnej Czarnej nad rolą Ziębową w centralnych partiach osuwiska powstało zagłębienie wypełnione osadami mineralnymi datowane na ponad 8200 lat.
Osuwiska kojarzą się nam najczęściej z katastrofami i są niekorzystne dla budownictwa i gospodarki. Jednak dzięki osuwiskom dokonuje się transformacja krajobrazu oraz postępuje ukształtowanie bioróżnorodności. Natomiast w torfowiskach w Beskidzie Makowskim ( m.in. polana Bania) i Wyspowym zarejestrowane są zmiany klimatyczne jakie zachodziły w ciągu ostatnich tysiącleci. (Ostatnie warsztaty naukowe zorganizowane przez PAN z Krakowa odbyły się na torfowisku Polana w Zawadce 4.09.2024 r.)
Jak zaznacza prof. W. Margielewski: „(…) Analiza osadów mineralnych, koncentracji pyłków i nasion roślin w torfie oraz datowania radiowęglowe C-14 pozwoliły wyróżnić kilka faz zmian klimatu, od schyłku ostatniego zlodowacenia do czasów współczesnych. W karpackich torfowiskach zaznacza się wyraźne ocieplenie u schyłku ostatniego zlodowacenia (około 13-11 tys. lat temu) oraz w początkach holocenu (około 10 tys. lat temu). Około 8 tys. lat temu utrwaliło się optimum klimatyczne, po którym około 5 tys. lat temu nastąpiło okresowe ochłodzenie i zwilgotnienie klimatu. Zwiększone opady powodowały występowanie osuwisk i nasilenie procesów erozyjnych. Węgle drzewne, znajdujące się w warstwach z tego okresu, są śladem działalności człowieka. Ludność pastersko-rolniczej kultury ceramiki sznurowej, która w tym czasie pojawiła się w Karpatach, wypalała lasy chcąc uzyskać tereny na pastwiska i pod uprawę. Kolejne okresowe ochłodzenie i zwilgotnienie klimatu nastąpiło około 2,5 tys. lat temu. Zbiegło się ono z pojawieniem się na ziemiach południowej Polski i w Karpatach migracji celtyckiej. Ona również oddziaływała na środowisko, o czym świadczą skupiska węgli drzewnych. Odkryliśmy też wyraźną korelację zapisu zmian klimatu w torfowiskach karpackich z podobnymi zapisami z innych obszarów górskich w Europie. Dowodzi to, że zmiany klimatyczne nie miały charakteru lokalnego, ale obejmowały cały kontynent europejski (…)”.
Marian Cieślik