CBA kto widział duchy i kto mija się z prawdą?

30 czerwca 2011 Wydanie 25/2011

Pierwsza informacja na temat rzekomej kontroli w urzędzie  pojawiła się na łamach internetowego wydania Dziennika Polskiego już jakiś czas temu. Według redakcji DP agenci CBA przypuszczalnie kontrolowali dokumenty dotyczące zakładu utylizacji odpadów znajdujące się w myślenickim magistracie.

Mimo, iż urzędnicy miejscy zapytani o wizytę agentów w urzędzie wielokrotnie zaprzeczali jakoby taka kontrola miała miejsce, Dziennik Polski postanowił napisać o CBA jeszcze raz. Tym razem według redakcji „agenci CBA krążyli po urzędzie jak duchy…”, tak, że nawet urzędnicy nie wiedzieli, że są obserwowani…

W zasadzie taka informacja to w końcu hit prasowy!

Problem jednak w tym, że ani magistrat ani tym bardziej CBA o żadnej kontroli w Myślenicach nic nie wiedzieli i nie wiedzą…

Zapytany o ten incydent burmistrz Maciej Ostrowski komentuje:

- Jestem wręcz zażenowany nieprawdziwymi informacjami opublikowanymi na łamach Dziennika Polskiego. Dziwię się, że takie  kłamstwo publikuje się dwukrotnie mimo, iż urzędnicy zapewniali, że w urzędzie nie było żadnej kontroli CBA. Redaktor Remigiusz Półtorak został o tym poinformowany dwukrotnie.

- Mówiąc pół żartem pół serio - mam wrażenie, że Pan Półtorak zaklina rzeczywistość – zresztą nie pierwszy raz i tu wychodzi jego stronniczość - pisze tworząc swoją wizję wydarzeń, taką jaką sam chciałby widzieć - dodaje Maciej Ostrowski.

P.S.

Do dnia dzisiejszego Dziennik Polski nie przyznał się do popełnionego błędu.

GSI