Co dalej ze stacją diagnostyczną przy ZSTE?

Co dalej ze stacją diagnostyczną przy ZSTE?

Ważą się losy modernizacji Zespołu Szkół Techniczno – Ekonomicznych w Myślenicach. Powiat pozyskał na ten cel znaczne środki z programu „Polski ład” i inwestycja ta musi rozpocząć się w tym roku. Jednak nie ma zgody, co do projektu planowanej modernizacji, który zakłada likwidację stacji diagnostycznej działającej przy szkole. Na ten temat rozmawiamy z Janem Bylicą, radnym powiatowym i nauczycielem w ZSTE.

- Przez dwie ostatnie sesje Rady Powiatu stara się Pan skłonić starostę do dyskusji nad sposobem realizacji rozbudowy ZSTE w Myślenicach.

Istotnie, ze względu na złożoność zagadnienia już w listopadzie ubiegłego roku, na jednym z posiedzeń Komisji Edukacji złożyłem wniosek, aby ten temat stał się przedmiotem obrad Komisji i aby w jej obradach mógł uczestniczyć dyrektor szkoły z grupą nauczycieli, których ten temat najbardziej dotyczy. Niestety ku mojemu zdziwieniu, wniosek został odrzucony, chociaż w innych przypadkach tak właśnie się to odbywało. Dwie ostatnie sesje to dalsze moje działania w tej sprawie.

- Czy rozbudowa szkoły w warunkach nadchodzącego niżu demograficznego ma sens?

W naszej szkole pracujemy do godziny 19.00 i to przy skróconych przerwach, powroty młodzieży do domów o tej porze, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym są dla młodych ludzi dużym utrudnieniem. Ponadto efektywność nauczania późnym popołudniem jest znacznie niższa. Na dodatek młodzież po zajęciach szkolnych chciałaby uczestniczyć w różnego rodzaju zajęciach sportowych i kulturalnych, a niestety nie może. Dodatkowo prowadzimy w naszej szkole rozmaite kursy, wiele zajęć ma charakter laboratoryjnych i przeprowadzanych jest z podziałem na grupy, dlatego borykamy się ciągle z brakiem sal. W związku z powyższym nie mam wątpliwości, że dobrze przemyślana rozbudowa ZSTE ma sens.

- Czy Pana zdaniem proponowana rozbudowa ZSTE jest dobrze przemyślana?

Tu mam duże wątpliwości. Działania starosty w tym zakresie, są delikatnie mówiąc, mało transparentne. Na ostatniej sesji udało mi się uzyskać oficjalną wiadomość od starosty, że rozbudowa szkoły ma odbyć się kosztem wyburzenia funkcjonującej stacji diagnostycznej. Ta wiadomość od jakiegoś czasu w rozmowach kuluarowych i nie tylko w szkole funkcjonowała.

- W związku z tą sprawą zgłosił Pan na ostatniej sesji wniosek o zmianę projektu, jak on brzmiał?

Złożony przeze mnie wniosek brzmi następująco: „wnioskuję do Zarządu Powiatu Myślenickiego o rezygnację z projektu rozbudowy szkoły związanego z koniecznością likwidacji stacji diagnostycznej, stanowiącej obecnie integralną część obiektu ZSTE w Myślenicach. Jednocześnie wnioskuję o realizację rozbudowy szkoły zgodnie z pierwotnym projektem rozbudowy, po odpowiedniej adaptacji tego projektu do możliwości finansowych zawartych w Wieloletnim Planie Finansowym Powiatu Myślenickiego.” Chcę zaznaczyć, że wniosek ten był konsultowany z doświadczonymi i kompetentnymi pracownikami naszej szkoły.

- Jak Państwo uzasadniacie ten wniosek?

Uzasadnienie jest dosyć obszerne, dlatego postaram się ująć tylko najistotniejsze jego aspekty. I tak, likwidacja stacji diagnostycznej spowoduje znaczne ograniczenie możliwości pełnej realizacji programu konkretnych przedmiotów w technikum samochodowym i branżowej szkole zawodowej 1-szego stopnia. Pozbawi wielu naszych uczniów możliwości kontaktu z realnym funkcjonowaniem warsztatu samochodowego w warunkach rynkowych. Spowoduje obniżenie poziomu oferty edukacyjnej naszej szkoły, uszczupli jej bazę dydaktyczną, pozbawi nas wielu możliwości promocji szkoły i może przyczynić się do obniżenia naboru w kolejnych latach. W uzasadnieniu przedstawiamy także zalety pierwotnego projektu rozbudowy, który naszym zdaniem jest korzystniejszy, był konsultowany z pracownikami szkoły i który zapewnia między innymi: komunikację między budynkiem szkoły a warsztatami, realizację pracowni obrabiarek sterowanych numerycznie spełniającej wymagania prawne oraz odpowiednią ilość pomieszczeń dydaktycznych.

- I co z Pana wnioskiem?

W odpowiedzi przewodniczący rady zaproponował skierowanie wniosku do konsultacji w Komisji Edukacji i ta propozycja została przez Radę przyjęta.

- Czy z takiego rozwiązania jest Pan zadowolony?

Nie do końca, ponieważ przyjęte zmiany w uchwalonej nowelizacji WPF i budżetu zapewniają środki na wyburzenie stacji, czyli starosta prawnie ma w tym zakresie moim zdaniem wolną rękę.

Dlatego przy głosowaniu wniosku wstrzymałem się od głosu. Jednak mam nadzieję, że przedstawione na posiedzeniu komisji edukacji argumenty przekonają jej członków do przychylenia się do naszej propozycji. Starosta zaś zrozumie, że demokracja to zarządzanie przez dyskusję. Chcę podkreślić, że nigdy nie byłem i nie będę głuchy na racjonalne argumenty, których na razie w przedstawionej przez starostę koncepcji rozbudowy nie znajduję.

rozmawiał Witold Rozwadowski