Czytam, bo lubię

Czytam, bo lubię
„Bostońskie czytanie” bardzo podoba się uczniom. Z wielką uwagą czytają przyniesione książki. Fot. archiwum Moniki Wójtowicz

Przez dwadzieścia minut w tygodniu czytają ulubione książki. Cieszy ich to, relaksuje. Uczniowie klas czwartych i piątych Szkoły Podstawowej nr 1 w Myślenicach realizują innowację „Bostońskie czytanie, czyli dwadzieścia minut przyjemnej lektury”.

Innowację zapoczątkowała w „Jedynce” polonistka Monika Wójtowicz. - W metodzie tej chodzi o to, żeby czytanie było przyjemnością, nie presją, by relaksowało, redukowało stres, a tym samym ułatwiało naukę. Dowiedziałam się o niej studiując anglistykę. Pewna szkoła w Bostonie miała niski poziom nauczania, uczniowie nie osiągali dobrych wyników edukacyjnych. Wprowadzono tam więc właśnie czytanie - każdy dzień zaczynał i kończył się 10 - minutowym czytaniem - rankiem nauczyciel czytał głośno uczniom, z kolei kończąc dzień w szkole uczniowie czytali, już po cichu, swoją ulubioną lekturę. Wynik tego eksperymentu był taki, że oceny uczniów się poprawiły, a szkoła zyskała renomę - wyjaśnia pani Monika.

W szkole nr 1 dzieci, dwa razy w tygodniu, początkiem i końcem, zaczynają lekcję języka polskiego od dziesięciu minut czytania tego, co im się podoba. Chłopcy zaczytują się m.in. w „Maincrafcie”, a uczennice w komiksach o Kaczorze Donaldzie. Poza tym chętnie sięgają po książki dotyczące swoich pasji np. o zwierzętach, architekturze czy origami.

- Dzięki tej innowacji mogę wiele dowiedzieć się o moich uczniach, czym się interesują, jakie mają marzenia - mówi polonistka. Jedną z pozycji wybraną przez uczennicę, która szczególnie utkwiła nauczycielce w pamięci, jest książka zatytułowana „O Kamilu, który patrzy rękami” opowiadająca o świecie osób niewidomych. Być może pani Monika dołączy ją do listy lektur uzupełniających.

Jaki będzie efekt?

„Bostońskie czytanie” odbywać się ma do końca roku szkolnego. Ostatnio w szkole przeprowadzono wśród uczniów test płynności czytania, który powtórzony zostanie w maju. Test ma pokazać czy wdrożona inicjatywa poprawiła umiejętność czytania dzieci. - Polega on na tym, że każdy uczeń, przez minutę, czyta na głos specjalnie skonstruowany tekst i w tym czasie notowana jest liczba przeczytanych przez niego słów oraz liczba pomyłek - wyjaśnia pani Monika. Natomiast na czerwiec zaplanowana jest analiza poziomu czytelnictwa w szkole, która pozwoli stwierdzić, czy dzięki „Bostońskiemu czytaniu” uczniowie więcej czytają, wypożyczają więcej książek.

Warto wspomnieć o tym, że innowacji towarzyszy wystawa w szkolnej bibliotece „Niezwykła książka”. Wśród eksponatów znajdują się m.in. książka pisana niewidzialnym piórem, którą można przeczytać tylko poprzez zaświecenie specjalnego długopisu, książka z kodem umożliwiającym dostęp do niej, książka origami, którą, aby przeczytać, trzeba złożyć w odpowiedni sposób, czy książka w pudełku. W planach są natomiast warsztaty literacko - plastyczne „Tworzenie klasowej książki”, projekt „Szkolny bookcrossing” polegający na wymianie książek między uczniami, a także akcje - „Podaruj książkę bibliotece”, czyli przekazanie niepotrzebnych książek do szkolnej biblioteki, oraz „Wyjątkowa książka” zakładająca zbiórkę na zakup książek dla osób niedowidzących lub z innymi dysfunkcjami do szkolnej biblioteki.

 

Anna Ostafin Anna Ostafin Autor artykułu

dziennikarka z pasją, ciekawa świata i ludzi, doświadczenie zdobywała w rozgłośni radiowej, portalach internetowych i wydawnictwach prasowych, absolwentka filologii polskiej (specjalność medialna).