Elementy ratownictwa pola walki dla Ukraińców

Elementy ratownictwa pola walki dla Ukraińców
Fot. Maja Ingarden

Anastasiia, Liudmyla, Olha, Sofija, Vitaliia. Jak się mają te imiona do ratownictwa pola walki? A jednak… U naszych sąsiadów na Ukrainie nadal trwa wojna. W naszych domach goszczą rodziny walczących żołnierzy, w większości kobiety i dzieci. Wiele z nich planuje powrót. Zdają sobie sprawę, że być może nie będą mogły podjąć pracy. Ale czują potrzebę powrotu do domu, do najbliższych. Z nietypowym pomysłem wsparcia rodzin ukraińskich wyszli przedstawiciele Koła Myślenice Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej – Maja i Jacek Ingardenowie, organizując szkolenie z elementów ratownictwa pola walki dla planujących powrót do Ojczyzny Ukraińców.

W szkoleniu uczestniczyło 15 osób w różnym wieku. Najmłodszy uczestnik miał 11 lat. W pierwszej części przedstawione zostały założenia teoretyczne. Strefy działań w czasie konfliktu zbrojnego oraz wyszczególnienie, które czynności można wykonywać w strefie śmierci, a które w strefie względnie bezpiecznej. Potem segregacja poszkodowanych: osoby, które przeżyją bez względu na to, czy zostanie im udzielona pomoc, osoby w bardzo ciężkim stanie, które nie przeżyją i w końcu te, które przeżyją pod warunkiem udzielenia im pomocy. Na zakończenie skład apteczki taktycznej omawiany zgodnie z protokołem M-A-R-C-H-E.

Część druga to zajęcia praktyczne. Grupa została podzielona na 4 zespoły, które ćwiczyły na przygotowanych stanowiskach. Dwa stanowiska zostały przygotowane i obsługiwane przez AK Myślenice, a dwa przez myślenickich Maltańczyków ze Stowarzyszenia Malta Służba Medyczna. Pierwsze stanowisko to stazy taktyczne i ewakuacja rannych. Okazało się, że zakładanie stazy jest czynnością prostą, mimo, że wydawało się skomplikowane. Problemem była ewakuacja ze strefy śmierci. Pozoranci mimo, że nie ważyli dużo, byli mało poręczni, a przemieszczanie się z nimi w pozycji leżącej stanowiło niemały kłopot. Drugie i trzecie stanowisko nie wymagało siły, tylko właściwego określenia problemu. Zaopatrywanie ran klatki piersiowej, rozpoznawanie odmy opłucnowej, zaopatrywanie krwawiących ran przy użyciu opatrunków osobistych i hemostatycznych oraz pakowanie rany nie stanowiło problemu dla kursantów. Ostatnie stanowisko obejmowało podstawowe procedury stosowane w ratownictwie cywilnym, takie jak ocena oddechu i postępowanie z poszkodowanym oddychającym i nieoddychającym.

Na końcu przyszedł czas na krótki sprawdzian i zebranie wszystkich elementów w całość. Uczestnicy dostali informację o ataku Rosjan na szkołę podstawową. Większość dzieci udało się szybko ewakuować z zagrożonego miejsca, ale na miejscu pozostała dwójka nieprzytomnych chłopców. U obu zostały stwierdzone silnie krwawiące rany uda. Cały czas trwał ostrzał. Chłopcy zostali ewakuowani do strefy względnie bezpiecznej i poddani badaniu urazowemu. Oprócz ran na udach u jednego rozpoznana została rana postrzałowa klatki piersiowej. Uczestnicy sprawnie założyli opatrunek wentylowy i okluzyjny i opanowali krwotoki. Poinformowali służby medyczne.

Niektórzy pewnie zadadzą sobie pytanie: czy to jest potrzebne? Czy zasadne jest uczenie delikatnych kobiet i nastolatków postępowania z postrzałami, czy amputacjami urazowymi? Po co rozmawiać o śmierci? Czy te kobiety powinny wracać do domów, skoro mają bezpieczne schronienie w naszym kraju? Postawmy się na ich miejscu. Ukochana Ojczyzna walczy. Najbliżsi są na froncie. A one setki kilometrów dalej. Organizatorzy wyszli naprzeciw potrzebom. Prowadzący szkolenie po raz pierwszy działali ze świadomością, że być może dzięki podzieleniu się swoją wiedzą mogą naprawdę uratować komuś życie. To nie było obowiązkowe szkolenie, na które bywają wysyłani pracownicy. Tutaj obie strony miały świadomość, że to nie jest zabawa w szkolenie, tylko sytuacje, z którymi być może trzeba będzie się zmierzyć. Stąd duże zaangażowanie uczestników. Momentami działali, jakby sytuacje, które ćwiczą działy się naprawdę.

W organizację szkolenia, oprócz Koła Myślenice ŚZŻAK, włączyła się Przychodnia Weterynaryjna THERIOS (udostępnienie pomieszczeń i środków opatrunkowych), Malta Służba Medyczna (instruktorzy, apteczki taktyczne) oraz Centrum Usług Społecznych (zapewnienie tłumaczy). W imieniu organizatorów i uczestników wszystkim serdecznie dziękujemy – organizatorom, instruktorom, tłumaczom oraz pozorantom. Ekipę szkoleniową będzie można spotkać na stoisku Malty na czerwcowym szkoleniu obronnym organizowanym przez Urząd Miasta i Gminy Myślenice.

Maja Ingarden,
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej koło Myślenice