Jak zwiększyć bezpieczeństwo na drogach?

Jak zwiększyć bezpieczeństwo na drogach?

Pojawienie się śniegu na drogach – co przecież zimą nie powinno nikogo dziwić! – spowodowało, że temat bezpiecznej jazdy samochodami ponownie stał się przedmiotem powszechnego zainteresowania. A jest czym się interesować!

W Polsce w 2022 roku zanotowano 21.322 wypadki, w których zginęło 1.896 osób. W 2023 roku miało miejsce 20.340 wypadków, w których zginęło 1.669 osób. Jak widać liczba wypadków maleje, bo jeździmy coraz bezpieczniejszymi pojazdami. Ale badania wykazują, że co najmniej 90% wypadków drogowych jest spowodowanych przez błąd człowieka.

Eliminacja tych błędów radykalnie poprawiłaby bezpieczeństwo ruchu, a właściwym środkiem do osiągnięcia tego celu jest implementacja zaawansowanych, Inteligentnych Systemów Transportowych (ITS). Koncepcja takich systemów istnieje – gorzej z ich realizacją.

Biorąc pod uwagę średni wiek floty pojazdów (według danych European Automobile Manufacturers’ Association - ACEA, na terenie Unii Europejskiej wynosi on 12 lat), konieczne jest uwzględnienie dużej liczby pojazdów, które nie zawierają wyposażenia umożliwiającego współpracę z ITS. Obecnie dąży się do zapewnienie koegzystencji tych starych samochodów z pojazdami skomunikowanymi z ITS i zautomatyzowanymi.

Są powody, żeby patrzeć w przyszłość optymistycznie. Europejski Komitet Doradczy ds. Badań w dziedzinie Transportu Drogowego (ERTRAC) jest uznawany i wspierany przez Komisję Europejską. Jako europejska platforma technologiczna, ERTRAC gromadzi ekspertów z ośrodków badawczych i władz publicznych, regularnie aktualizując swoją mapę drogową dotyczącą połączonej, współpracującej i zautomatyzowanej mobilności (CCAM). Zgodnie ze wspomnianą mapą drogową, w 2050 r. pojazdy będą w 100% połączone w czasie rzeczywistym z odpowiednią siecią drogową, a system zarządzania transportem będzie miał odpowiedni poziom jakości usług i zdalną obsługę.

Pomimo niewątpliwego postępu i sukcesów w dziedzinie CCAM, obecnie prace nadal znajdują się w fazie badań lub testów, trwa więc stan przejściowy, w którym pojazdy skomunikowane stanowią zdecydowaną mniejszość. Ponadto, brak standardów powoduje, że nowe pojazdy, wyposażone już w podsystemy współpracy i komunikacji pomiędzy pojazdami, porozumiewają się między sobą jedynie w ramach aut jednego producenta.

Odległą i zapewne – przynajmniej w świetle bieżących doświadczeń - nieco idealizowaną wizją zaawansowanych ITS byłby rozległy system infrastruktury drogowej, który bezpośrednio, bez udziału człowieka, wymieniałby informacje z w pełni skomunikowanymi i w możliwie dużym stopniu zautomatyzowanymi pojazdami. Docelowo, aby możliwe było całkowite wyeliminowanie błędnych zachowań kierowców, pojazdy te powinny być w pełni autonomiczne. Zrealizowanie takiego planu wiąże się z wieloma trudnościami natury zarówno technicznej i technologicznej, ekonomicznej, jak i prawnej. Ale docelowo musimy zmierzać do tego!