Klasyka młodym się podoba
„Poranki muzyczne dla dzieci i młodzieży” to cykliczna impreza, która odbywa się w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu przy udziale orkiestry Polish Art Philhramonic. W poprzednich edycjach bywało na tych porankach kosmicznie (przy okazji „Symfonii Jowiszowej” Mozarta) bywało również, że nurkowaliśmy w morskich głębinach. Zawsze koncertom towarzyszyła barwna i pomysłowa scenografia wykonana przez dzieci na zajęciach w MOKIS-ie.
Tegorocznym motywem przewodnim była EKO Planeta i stosowna do tematyki oprawa graficzna. Polish Art Philharmonic i jej dyrygent Maestro Michał Maciaszczyk nie byliby sobą, gdyby czymś nie zaskoczyli. Nie było zaskoczenia repertuarowego, bo „Karnawał zwierząt” C. Saint -Saensa to jeden z najbardziej sztandarowych przykładów muzyki ilustracyjnej i w wykonaniu myślenickich symfoników już go słyszeliśmy. Niespodzianką był natomiast dobór instrumentarium. Wymienić partię dwóch fortepianów na dwa akordeony? Hmmm, tego jeszcze nie było. Ale ten eksperyment się udał, o czym zaświadczyła żywiołowa reakcja wypełnionej po brzegi młodą publicznością sali widowiskowej MOKIS-u. Pewnie trudno byłoby o taki odbiór, gdyby nie fakt, że na akordeonach zagrało dwoje wirtuozów tego instrumentu - Alena i Grzegorz Pałusowie. Na zakończenie koncertu Michał Maciaszczyk chwycił za skrzypce i zafundował razem z orkiestrą publiczności mini konkurs, jaka to melodia. Zanim jednak do tego doszło, mogliśmy również posłuchać specjalnie na te okazję skomponowanego utworu „Panta Rhei Concerto” autorstwa obecnego na sali Bartosza Kowalskiego. I to była dopiero prawdziwa uczta dla muzycznych erudytów każdego pokolenia. Pełna rozmaitych barw muzyka skrzyła się bardzo sprytnie umieszczonymi cytatami z klasyków, często zagranymi w nieco innych tonacjach, albo podziałach rytmicznych. Gdzieś już to słyszeliśmy, mówiliśmy sobie, gdy pojawiały się dźwięki z Vivaldiego, Beethovena, Czajkowskiego czy Musorgskiego. Pyszna była ta muzyczna zabawa.