Kocia poezja, która podobała się nawet pieskom
Jak powszechnie wiadomo, ludzie dzielą się na miłośników kotów oraz osoby ciężko poszkodowane przez los (copyright by Oscar Wilde). W czwartek w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu zjawiło się spore grono miłośników kotów i chyba nie mniejsze piesków, a okazja ku temu była szczególna, bo 49 Myślenicki Salon Poezji właśnie naszym czworonożnym pupilom był poświęcony.
„O psach i kotach na wesoło” nosiło tytuł to wydarzenie, zaś trzecim bohaterem obok kotów i psów był Franciszek Klimek, a właściwie jego poezja.
Franciszek Klimek w kategorii poezji o kotach i psach jest absolutnym klasykiem, wystarczy wejść na jakikolwiek koci portal, żeby się przekonać jak często jest cytowany wiersz o „przyjacielu, który wróci w innym futerku”, bo przy tym utworze wzruszy się nawet kamień.
Franciszek Klimek o kotach napisał około 400 wierszy o psach blisko 40. Na wieczorze poetyckim w MOKISIE proporcje między tymi stworzeniami były odwrotne, ale do żadnej scysji między tymi grupami nie doszło i powiedzenie „jak pies z kotem” po raz kolejny okazało się kompletną bzdurą. Wiersze Franciszka Klimka usłyszeliśmy natomiast w wykonaniu artystów Teatru w Stodole, dyrektor tej instytucji i prowadzącej ten uroczy wieczór Doroty Ruśkowskiej oraz znakomitości i celebrytów z zupełnie innych dziedzin. Poezja i jej interpretacja bardzo spodobała się licznie przybyłej publiczności i bardzo pozytywnie wyrażały się o niej w trakcie samego wydarzenie również pieski oraz kot, dorzucając co pewien czas jakąś konstruktywną uwagę.