Krzyż w Krzeczowie Wyjątkowe miejsce w powiecie myślenickim
Wysoki na 24 metry stalowy krzyż góruje nad Krzeczowem od lutego 2020 roku. Wtedy zakończył się jego montaż, ale poświęcenie z powodu pandemii odbyło się dopiero w czerwcu 2022 roku. W maju tego roku odbyła się tam Majówka Dzieci, we wrześniu uzyskał tytuł Turystycznego Skarbu Małopolski, a w teraz stał się miejscem organizowanych przez tamtejszą parafię po raz pierwszy Zaduszek nad Zakopianką.
Za nami trzeci niedziela listopada, w którą przypada Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych. Na liczącej trzy pozycje mapie miejsce w Polsce, w których zorganizowano obchody tego dnia i uczczono pamięć tych, którzy zginęli na drogach, po raz pierwszy znalazł się Krzeczów w powiecie myślenickim, a dokładnie górujący nad tak samo słynną, co ruchliwą zakopianką krzyż w Krzeczowie. To właśnie tu w niedzielę odbyły się Zaduszki nad Zakopianką.
Idea budowy krzyża zrodziła się w głowie emerytowanego proboszcza krzeczowskiej parafii św. Wojciecha księdza Antoniego Płaczka, który kilka dni temu otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gminy Lubień. Chciał on w ten sposób uczcić przypadającą w 2020 roku setną rocznicę urodzin Karola Wojtyły, późniejszego biskupa (który odwiedzał Krzeczów), papieża Jana Pawła II i wreszcie świętego.
Krzyż ma 27 metrów (z których 24 górują nad ziemią) czym nawiązuje do 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II. Stoi zaś w połowie drogi między krzyżem św. Jadwigi, znajdującym się w katedrze na Wawelu, a krzyżem na Giewoncie.
Ale nie tylko postać św. Jana Pawła II upamiętnia krzyż, bo także budowę i oddanie do użytku odcinka nowej zakopianki, czyli drogi ekspresowej S7. Podobnie jak „stara” zakopianka, odcinek S7 Lubień-Rabka także przebiega przez Krzeczów, choć z drugiej strony wsi.
Jak duży jest ruch na zakopiance wie każdy kto choć raz nią jechał. Częścią tego odcinka S7 jest tunel pod Luboniem Małym, którym tylko przez ostatni rok, od oddania go do użytku, przejechało… 7,6 mln aut! Pewnej letniej niedzieli padł dobowy rekord - ponad 40 tys. pojazdów.
Wszyscy przejeżdżający zakopianką kierowcy widzą krzyż z drogi, bo stoi on na najwyższym wzniesieniu Krzeczowa - tzw. Kiecce (631 m n.p.m.). Po zmroku także dobrze go widać, bo jest podświetlony. Zwykle na biało, ale z minionej soboty na niedzielę oraz z niedzieli na poniedziałek krzyż wyjątkowo świecił się na czerwono i stanowił swego rodzaju „memento” dla kierowców.
Tak jak hasło Zaduszek nad Zakopianką: „Zmarłym na pamiątkę, żywym ku przestrodze”.
Ich organizacja to pomysł ks. Alberta Wołkiewicza, obecnego proboszcza parafii św. Wojciecha w Krzeczowie.
- Główne obchody Światowego Dnia Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych odbywają się co roku w Zabawie pod Tarnowem, gdzie znajduje się jedyny taki w Polsce pomnik upamiętniający ofiary wypadków drogowych – mówi ks. Wołkiewicz. - Tam wspominane są wszystkie ofiary wypadków drogowych w Polsce, natomiast my ze względu na umiejscowienia krzyża przy zakopiance wspominamy tych, którzy zginęli na tej drodze.
Te najbardziej tragiczne w skutkach wypadki, które pochłonęły najwięcej ofiar, miały miejsce jeszcze na tzw. starej zakopiance.
W październiku 1994 roku właśnie na niej i właśnie w Krzeczowie zginęło czterech parlamentarzystów i pracownik Kancelarii Sejmu. O tragedii przypomina pamiątkowy obelisk ustawiony przy drodze. - Był to najtragiczniejszy w skutkach wypadek w udziałem polskich polityków do czasu katastrofy w Smoleńsku – mówi ks. Albert Wołkowicz. - Ale na zakopiance ginęli nie tylko politycy, ale też sportowcy, nauczyciele, uczniowie...
Zaledwie kilka miesięcy po tamtym wypadku, nieopodal Krzeczowa, bo w Naprawie doszło do wypadku z udziałem reprezentacji Polski w szermierce, w którym zginał trener. Wracali z Budapesztu, z zawodów.
Na zakopiance zginął też legendarny trener polskich kolarzy szosowych Henryk Łasak. Wtedy też razem z nim zginął kolarz Jerzy Żwirko. Od czasu tej tragedii minęło już pół wieku, ale nadal jest wspominany i nieraz o feralnym zakręcie w Skomielnej Białej mówi się „zakręt Łasaka”.
- Na zakopiance zginęło też kilku kapłanów. Najmłodszy z nich miał za sobą niespełna dwa lata kapłaństwa – mówi ks. Wołkiewicz.
O tragedii w Krzeczowie z udziałem parlamentarzystów przypomina pamiątkowy obelisk ustawiony przy drodze rok po wypadku. Ale przy zakopiance jest też wiele krzyży, które upamiętniają innych, którzy także zginęli na tej drodze. Ks. Wołkiewcz, między Krakowem a Zakopanem naliczył ich, jak mówi w rozmowie z nami, „więcej niż jest stacji Drogi Krzyżowej”.
- Przemierzając zakopiankę w ciągu 21 lat wielu z tych ludzi rozgrzeszyłem w godzinę śmierci – dodaje.
Teraz postanowił ich wspomnieć i modlić się za nich właśnie podczas Zaduszek nad Zakopianką. Ale nie tylko za nich, bo także za tych, którzy zginęli na zakopiance, a o których nie wiedział, dlatego zaapelował za pośrednictwem strony parafii i mediów społecznościowych do ich bliskich. Jego apel nagłośniły media lokalne i ogólnopolskie. Ludzie odpowiedzieli. Zebrał kilkadziesiąt nazwisk. W niedzielę przy krzyżu odczytano je. W kameralnej uroczystości, oprócz księdza i parafian wzięli też udział policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Myślenicach i muzycy, którzy zagrali góralskie melodie.
Wydarzenie miało dwojaki charakter, bo zarówno świecki (spotkanie przy krzyżu w Krzeczowie), jak i religijny (msza św. w kościele w Krzeczowie). - Pamięć o zmarłych nie jest zarezerwowana tylko dla osób wierzących, tylko dla wiernych kościoła katolickiego, stąd też dwie części Zaduszek nad Zakopianką – mówi ksiądz.
W niedzielę modlono się za wszystkie te osoby, ale hołd oddano także członkom służb i zespołów ratunkowych: policjantom, strażakom oraz lekarzom i ratownikom medycznym.
Turystyczny Skarb Małopolski
Krzyż w Krzeczowie został laureatem tegorocznej edycji konkursu „Turystyczne Skarby Małopolski” organizowanego przez samorząd województwa małopolskiego we współpracy z Małopolską Organizacją Turystyczną. Wygrał w kategorii „Unikatowa atrakcja turystyczna”, która jak piszą organizatorzy, „przeznaczona jest specjalnie dla nietuzinkowych miejsc lub obiektów, które przyciągają turystów i wzbudzają ich zainteresowanie”.
Ks. Wołkiewicz zachęca do odwiedzenia tego miejsca mówiąc: - To najwyżej położony punkt widokowy w województwie małopolskim, do którego prowadzi asfaltowa droga i do którego można dojechać samochodem. Warto go odwiedzić i to nie tylko dla samego krzyża, bo roztacza się stąd przepiękny widok na cały Beskid Wyspowy, na Babiogórski Park Narodowy, szlak turystyczny, który przebiega pod krzyżem. Warto wiedzieć, że krzyż, oprócz tego, że stoi w połowie drogi między krzyżem św. Jadwigi w katedrze na Wawelu, a krzyżem na Giewoncie, stoi też pośrodku Archidiecezji Krakowskiej, bo gdy połączy się na mapie jej charakterystyczne skrajne punkty, to linie przetną się właśnie na krzyżu.
Będąc w Krzeczowie warto odwiedzić też tamtejszy zabytkowy (z XVI lub przełomu XVI/XVII wieku) kościół leżący na Szlaku Architektury Drewnianej.
Na cmentarzu parafialnym znajduje się zaś kwatera wojenna, w której pochowane są ofiary pacyfikacji dokonanej na mieszkańcach Krzeczowa przez Niemców w czerwcu 1943 roku.
Wypadki na drogach powiatu myślenickiego i nie tylko
W całej Polsce w 21 322 wypadkach drogowych tylko w 2022 roku zginęło 1896 osób.
Z tego w Małopolsce wypadków było 2226, a ofiar śmiertelnych 102.
W powiecie myślenickim doszło w tym czasie do 144 wypadków, w których zginęło 5 osób. Jeszcze bardziej tragiczny był rok 2021, kiedy na drogach całego powiatu myślenickiego zginało 11 osób. Rok 2023 przyniósł jak na razie mniej wypadków, bo 115, w których zginęły 2 osoby.
Na samej zakopiance na terenie powiatu myślenickiego, tylko w tym roku doszło do 31 wypadków, w których zginęła 1 osoba, a 45 zostało rannych. Podobnie było w roku 2022, ale już w roku 2021 na tej samej drodze tylko w tym jednym powiecie zginęło 5 osób, a 42 zostały ranne. W sumie od 2017 roku do połowy listopada br. na tym odcinku zakopianki zginęło 20 osób, a 437 zostało rannych.
- Za każdą cyfrą stoi jeden człowiek, jedno ludzkie życie, a za każdym jednym życiem stoi cała rodzina, bliscy, przyjaciele – mówił ksiądz Wołkiewicz.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo na zakopiance dużo zmieniło się, co potwierdził także podinsp. Krzysztof Grzybek, naczelnik WRD KPP w Myślenicach, od kiedy zakopianka na odcinku najpierw Myślenice-Lubień, a potem także Lubień-Skomielna Biała, została przebudowana na drogę dwujezdniową. Wcześniej, o czym mówił policjant, praktycznie nie było dnia, aby policjanci nie wyjeżdżali do zdarzeń na tej drodze, a szczególnie na jej odcinku między Myślenicami a Skomielną Białą.
To co się zmieniło w ostatnich latach to też to, że ruch na zakopiance bardzo mocno wzrósł.
Podinsp. Krzysztof Grzybek zaapelował w Krzeczowie do kierowców o bezpieczną jazdę i dostosowywanie prędkości do warunków na drodze, jak i do pieszych o dbanie o to, aby zakładali odblaski i byli widoczni na drodze, szczególnie teraz, kiedy zmrok zapada tak wcześnie.