Kwas uchwycony na kliszy
ACID - taki tytuł nosi zorganizowana przez Stowarzyszenie Myślenicką Grupę Fotograficzną mgFoto wystawę fotografii Leszka Górskiego, którą od wtorku 9 stycznia możemy oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. ks. Jana Kruczka w Myślenicach.
Acid to w języku Szekspira znaczy kwas, o czym wiedzą nawet najmniej rozgarnięci fani Acid Drinkers. Nie o takim kwasie jednak opowiada nam w swoim cyklu fotograficznym Leszek Górski, absolwent politechniki krakowskiej, a obecnie student Instytutu Twórczej Fotografii w Opavie. Inny trop interpretacyjny, jaki przychodzi do głowy przy pierwszym kontakcie z ACID, pozwala przypuszczać, że widzimy powiększone fotografie rozmaitych związków chemicznych określanych jako psychodeliki. Jednak i w tym przypadku pierwsze wrażenie prowadzi nas na manowce. Impulsem do powstania tych fotosów był bowiem czas, o którym chcielibyśmy zapomnieć albo już nawet zapomnieliśmy.
Covid niejednego mocno przeczołgał i Leszek Górski też nie przeszedł go bezboleśnie. W jego przypadku zaowocowało to jednak serią fotografii wykonanych w Krakowie, a ponieważ trudno było wówczas spotkać na ulicy człowieka niezamaskowanego, to Leszek Górski robił zdjęcia rozmaitym przejawom natury ożywionej. Dodatkową inspiracją dla niego były wrażenia związane z lekturą „Dnia tryfidów” Johna Wyndhama, w której mięsożerne rośliny opanowują ziemie i pożerają jej mieszkańców, trwale pozbawionych wzroku na skutek efektów świetlnych spowodowanych przelatującą kometą. Strach, niepokój, frustracja, samotność i jednocześnie coś, co określilibyśmy jako „Krzyk ciszy”, gdyby nie fakt, że kojarzy się ze „Zmiennikami”. Pewien klimat horrorów klasy B lub C tu jednak odnajdziemy bo ACID to fotografie niesłychanie kolorowe, oparte na technice łączenia negatywów z pozytywami. Istotnym walorem wtorkowego wernisażu był również kilkudziesięciosekundowy fotocast ilustrowany muzyką współczesną autorstwa litewskiego kompozytora Martina Racha, muzyką równie sugestywną jak „kwaśne” wizje Leszka Górskiego.