Miejska Biblioteka Publiczna poleca
James Gleick. Podróże w czasie.
Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2018
Jak to masz? I jaki czas? Pytanie z gatunku pospolitych, powtarzanych tysiąc razy w ciągu dnia. A nań odpowiedź? Jej udzielenie dziennikarzowi Jamesowi Gleickowi zajęło wiele dni. Czyją własnością jest czas? Jak go mierzyć? Jak podróżować w czasie? Czy Bóg jest ponad czasem? Czy jest nim właśnie?
Okazuje się, że to nie takie proste. Odpowiedzią na te i podobne kwestie zajmowali się fizycy (Einstein), matematycy (Minkowski). Ba, nawet i świeci (św. Augustyn), filozofowie (Bergson), pisarze (Nabokov), dziennikarze (Gernsback). I oczywiście prowokator H. G Wells, autor „Wehikułu czasu”. To rzecz jasna nie wszyscy, list zaangażowanych w tropinie czasu jest dłuższa.
Gleckowi udało się zgromadzić i powiązać logiczną (a i dowcipną) całość tysiące opowieści o tym, jak na przestrzeni wieków ludzkość myślała o Czasie. Jak fascynowała się podróżami w tył i wprzód. Jak filozofowie dyskutowali z matematykami. Matematyczne rozważania o czwartym wymiarze przeplatają się tu z epiką o wielu postaciach Boba powtarzającego się w różnych czasach. Równanie Newtona konkurują z kwantami Feynmana. Nasz mózg wysila się, by za tym nadążyć!
Uruchamiamy Własny Czas, własną wyobraźnie, by nadążyć za pomysłami ludzkości w kwestii czasu. Kto zaś przeczyta tę książkę, ten już nigdy pochopnie nie użyje słowa nadążyć. Ale zapewniam, każdy znajdzie tu swoją opowieść o Czasie.
(d)