Osiedle bez drogi
Inwestor, który buduje nowe osiedle na pograniczu Zawady i Borzęty uzyskał właśnie zezwolenie na zasiedlenie pierwszych dziewięciu budynków wielorodzinnych. Wkrótce wprowadzą się tam pierwsi lokatorzy. To pierwszy etap planowanego osiedla, na którym docelowo ma powstać kilkadziesiąt budynków, w których może być nawet tysiąc mieszkań. Jeśli deweloper zrealizuje swoje plany powstanie na tym niewielkim terenie miejscowość większa niż Zawada czy Borzęta.
Inwestycja ta budzi tak duże emocje, gdyż do nowego osiedla prowadzi tylko jedna wąska droga, na której nie mogą minąć się nawet dwa auta osobowe. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że pełnomocnikiem inwestora jest były burmistrz, a to w czasie kiedy Maciej Ostrowski zarządzał gminą zmieniono punktowo plan zagospodarowania przestrzennego dla tych konkretnych działek, przez co umożliwiono, aby w tym wiejskim terenie powstały budynki wielorodzinne. Niestety decyzji, które zostały podjęte w latach 2009 i 2010 nie można już cofnąć i inwestor ma prawo wybudować osiedle, gdzie docelowo może zamieszkać kilka tysięcy mieszkańców.
Obecne władze gminy domagają się, aby inwestor na własny koszt zmodernizował istniejącą drogę, albo wybudował nową. Jeśli do tego dojdzie szlak ten może być wygodnym łącznikiem pomiędzy drogą powiatową w Zawadzie, a drogą wojewódzką w Borzęcie i służyć będzie zarówno nowym, jak i obecnym mieszkańcom. Niestety dotychczas nie udało się dojść w tej sprawie do porozumienia z deweloperem. Jak donoszą media (niezleżna.pl) inwestor do tej inwestycji chce dołożyć 4,5 mln zł, ale koszt tego zadania szacowany jest na 15 - 20 mln zł.
W związku z tą inwestycją rodzi się również pytanie o rolę byłego burmistrza w tej sprawie. Jest on nie tylko pełnomocnikiem dewelopera, ale był również zatrudniany w zarządach kilku jego spółek zależnych. Choć wydaje się, że ten fakt były burmistrz ukrywa. Nie ma na ten temat żadnej wzmianki w oświadczeniach majątkowych Macieja Ostrowskiego i na moje pytanie w tej sprawie nie uzyskałem od niego odpowiedzi, a jako radny powiatowy i kandydat na burmistrza, czyli osoba publiczna, powinien na to pytanie odpowiedzieć.