Patrycja Rusek - symbol swojego pokolenia

Patrycja Rusek - symbol swojego pokolenia

Pewnie nieraz zadajemy sobie pytanie czy młodzi ludzie, którzy emigrują na Wyspy albo po prostu na Zachód jeszcze kiedykolwiek do nas wrócą. Patrycja Rusek jest żywym symbolem tego, że odpowiedź na pytanie "czy wrócą" nie musi być wcale negatywna.

W 2015 Patrycja zdała maturę i miała plany kontynuowania edukacji na studiach wyższych.

- W grę wchodziła psychologia, public relations oraz  prawo instytucji inteligentnych. Moją wymarzoną uczelnią był Uniwersytet Jagielloński.  W czerwcu pojawiła się jednak szansa wyjazdu do Wielkiej Brytanii do rodziny mojej ciotki w Doncaster. Pewnie nie zdecydowałabym się na ten wyjazd, gdyby nie fakt, że jechałam razem ze swoim bratem, Danielem oraz to, że rodzina Madetków to wspaniali ludzie. 

W Anglii spodobało się Patrycji na tyle, że postanowiła przynajmniej na jakiś czas zostać. Planów na studia jednak nie  porzuciła, ale zawiesiła na ponad 1 rok.  Rok  przygotowań  do trudnego egzaminu językowego z  języka angielskiego, którego zdanie umożliwiało wstęp na uczelnię w Leeds.  To było również  ok. półtora roku pracy zarobkowej w Doncaster jako  magazynier(ka), a także opiekun(ka) ludzi  starszych. Czy nie bała się, że ugrzęźnie w tych profesjach i marzenia o studiach pójdą  w zapomnienie

Staram się nigdy nie patrzeć na życie jak na zestaw  zagrożeń, ale możliwości. Dodatkową motywacją było to, że właśnie widziałam  sporo ludzi, którzy rzeczywiście  ugrzęźli w  profesjach poniżej swoich możliwości albo zupełnie nie związanych z  ich zainteresowaniami. 

W 2016 roku Patrycja studiowała  już w Leeds Trinity University i jednocześnie podjęła pracę w Tk Maxx,  a potem w agencji marketingowej.

- To był  idealny test na moją znajomość angielskiego i możliwości jego podszkolenia, bo pracy było sporo i kontaktu werbalnego również. 

Zasady opłacania studiów w Wielkiej Brytanii są takie, że obcokrajowcy  muszą przepracować w jakimś zawodzie 10 godzin tygodniowo. Patrycja przepracowywała ponad  20, ale z pewnością nie żałuje, bo bardzo to pomogło w porozumiewaniu się z innymi studentami na jej kierunku, gdzie 95% stanowili Brytyjczycy.  Po trzech latach  studiów Media & Marketing w Leeds, Patrycja rozpoczęła studia w Londynie na kierunku Positive Psychologies & Coaching i  kilka miesięcy temu  na obu otrzymała magisterium.  Jednocześnie pracowała między innymi w agencji  kreatywnej dla modelek i projektantów, co umożliwiło  wyjazd na 3 miesiące do Kanady i  poznanie kraju, który podobał się jej jak chyba żaden inny. W   „Krainie pachnącej żywicą"  dostała również propozycję pracy na stałe, ale uznała,  że to jeszcze nie jest właściwy moment na podjęcie tak ważnej decyzji życiowej.  W tym roku wróciła do Polski i  rodzinnych Myślenic. Czy  przywiódł ją sentyment do płaczących wierzb, muzyka Chopina albo kiszone ogórki?

- Niekoniecznie. Chciałam odbudować relacje ze swoim tatą, ponownie nawiązać kontakt ze znajomymi z Polski i czuję, że mam tu coś jeszcze do zrobienia.

To "coś", to między innymi praca jako coach w międzynarodowej firmie Ronda Solutions, w której kontaktuje się z pracownikami, głównie  kadry menadżerskiej i pomaga im w kwestiach, które w języku angielskim noszą miano work-life, harmony, albo stress coach,  zaś mówiąc po naszemu: Patrycja pomaga rozwiązać różne psychologiczne problemy ludziom, którzy w pogoni  za sukcesem zapominają lub mogą zapomnieć o sobie czy też swoich bliskich. Takie sesje odbywają się online, dzięki czemu  mogą z nich korzystać  klienci na całym świecie. Ale to nie jedyne pole aktywności Patrycji. Od kilku miesięcy możemy ją oraz jej rówieśniczkę Katarzynę Kaczmarczyk usłyszeć na spotify, gdzie ukazało się już kilka odcinków cyklu „Malowane poziomkami”.

- Tematyka naszych podcastów jest bardzo rozmaita. Od tego, jak wyjść z Hustle Culture, jak być sobą aż po nowe osobowości w psychologii.  Na razie nie planujemy ekspansji na youtube, ale w przyszłości kto wie. Tymczasem Patrycja razem z Katarzyną wyjechały na miesiąc do Austrii, gdzie razem rozwijają podcast, wspinają się po Alpach i odczarowują austriacką kulturę. Na koniec jeszcze kilka budujących informacji w kwestii pytania z początku artykułu oraz zestaw lektur polecanych przez Patrycję. W pewnym momencie już cała rodzina Patrycji mieszkała na Wyspach. W tym roku do Polski i do Myślenic wrócił już brat Daniel, a drugi brat Bartek od niedawna mieszka i pracuje w Warszawie. W Irlandii pracuje mama Irena, zaś siostra Gabriela do Polski na razie nie planuje wrócić, bo Leeds to też piękne miasto. Do przeczytania natomiast polecamy: Jim Kwik „Limitless”, Michał Pasterski „Insight”, Wayne W. Dwyer „Pokochaj siebie”, Zig Ziglar „Do zobaczenie na szczycie” oraz klasyk nad klasykami, Joseph Murphy „Potęga podświadomości”.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).