Plantacja marihuany w bloku
162 krzewów konopi zlikwidowali policjanci w jednym z mieszkań w Myślenicach. Młody mężczyzna wynajmował je, aby uprawiać tam marihuanę
Uprawa była profesjonalnie przygotowana i wyposażona. Jak szacuje policja, zatrzymany dwudziestotrzylatek ze swojej hodowli mógł wyprodukować ponad 10 kilogramów marihuany. Teraz najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
Do policjantów krakowskiego CBŚP dotarła informacja o intensywnym i specyficznym zapachu unoszącym się na klatce jednego z bloków. Postanowili sprawdzić, czy ktoś z lokatorów zajmuje się nielegalną uprawą. Trafili w przysłowiową dziesiątkę, bowiem już od wejścia czuć było charakterystyczny zapach. To on miał doprowadzić ich do nielegalnej plantacji.
Ta była wyjątkowo profesjonalna. W pokoju skonstruowano ściankę oddzielającą znaczną część pomieszczenia od okien i zasłaniającą hodowlę. Przy wykorzystaniu specjalistycznego, sztucznego oświetlenia i klimatyzacji mężczyzna stworzył odpowiedni mikroklimat sprzyjający rozwojowi roślin. Plantacja liczyła 162 krzewy w końcowej fazie wzrostu, z czego można było wyprodukować ponad 10 kg narkotyku. Dodatkowo w mieszkaniu policjanci znaleźli blisko półtora kilograma wysuszonej marihuany.
Dwudziestotrzylatek usłyszał zarzuty związane z nielegalną uprawą konopi i posiadania znacznych ilości marihuany. Jak informuje Prokuratura Okręgowa, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że uprawę prowadził zgodnie z informacjami uzyskanymi z Internetu.
W przeszłości był karany za posiadania narkotyków. Został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.