Pomoc dla samochodu w podróży

Pomoc dla samochodu w podróży

Każdy kierowca jest przekonany, że jego samochód jest najlepszy i oczywiście ma rację. Każdy też stara się wybrać najlepsze ubezpieczenie komunikacyjne, a wraz z nim usługę assistance, aby w razie awarii nie zostać samemu na drodze

Jarosław Tomal to kolejny przykład przedsiębiorcy, który od dziecka, można powiedzieć: dorastał na drodze. Najpierw pod okiem taty, zawodowego kierowcy, później jako młody człowiek sam usiadł za kółkiem, no i tak już został.

Kiedy mamy wykupiony pakiet assistance, a samochód odmówi nam posłuszeństwa, nie musimy wpadać w panikę, a jedynie poinformować o tym centrum alarmowe ubezpieczyciela i spokojnie czekać aż nadjedzie laweta, aby holować nas do warsztatu. Gdy już przyjedzie możemy mieć pewność, że za kierownicą pojazdu jest prawdziwy fachowiec w swojej branży.

Jarosław Tomal właściciel firmy Pati – Trans, świadczy właśnie takie usługi od roku 2020 roku, a swoją działalność jako pomoc drogowa rozpoczął rok wcześniej.

- Kierowca posiadający umowę z ubezpieczycielem OC, AC, Asisstance, dzwoni na centrum alarmowe, gdy dojdzie do awarii samochodu (niekoniecznie wypadku) i ubezpieczyciel przysyła właśnie taką osobę jak ja. Ja samochód zabieram do siebie lub holuję do warsztatu, albo w inne miejsce. Wszystko zależy od wykupionego pakietu ubezpieczeniowego.

Aby wykonywać podobne usługi dla ubezpieczycieli, właściciel pomocy drogowej musi wcześniej bardzo się starać i wykazać się doświadczeniem oraz dobrą opinią wśród klientów. Musi mieć również osobę, która jak gdyby poświadczy i zaręczy, że jest on firmą godną zaufania. Następnie po przejściu odpowiednich szkoleń, może wyruszyć na drogę już jako laweta assistance.

Praca, jaką wykonuje pan Jarosław, to praca 24 godziny na dobę, 365 dni w roku, musi być na każde wezwanie. Jak mówi Jarosław Tomal

- To praca na okrągło, wiążąca się z dużymi wyrzeczeniami. Nie mam w niej świąt, ani dni wolnych. Paradoksalnie, właśnie w czasie świąt, weekendów i ferii jest najwięcej pracy.

Praca w tej branży jest bardzo ciężka i odpowiedzialna, dlatego świadczący usługi assistance musi odpowiednio ocenić sytuację drogową, jaką zastał po przybyciu na miejsce. Pan Jarosław po przyjeździe na miejsce zdarzenia, swoją pracę rozpoczyna od sporządzenia dokładnej dokumentacji fotograficznej dla ubezpieczyciela.

- Zdarzają się przypadki takie, że samochód, zazwyczaj po wypadku, jest bardzo ciężki do wyciagnięcia. Wtedy sytuację trzeba przemyśleć dwa razy, aby nie spowodować dodatkowych szkód. Czasem niestety trzeba odpuścić i wezwać specjalistyczny ciężki sprzęt. Mimo, że wszystkie samochody, jakie posiadam są samochodami wyspecjalizowanymi do pomocy drogowej – mówi właściciel Pati – Trans i dodaje: - Niezależnie od sytuacji, nikt nie zostaje bez pomocy.

W takim przypadku, odpuszczenie działań, wiąże się ze zdrowym rozsądkiem i profesjonalizmem właściciela pomocy drogowej.

Może wydawać się to nieprawdopodobne, ale również i w tej branży, zdarzają się tak zwane fałszywe alarmy. Mówiąc delikatnie, nieodpowiedzialni ludzie, dzwonią zazwyczaj w święta, lub nocą. Trudno określić takie działanie, ale niestety się zdarza. Zdarzają się również wypadki, gdy kierujący próbuje, z jakichś powodów, wyłudzić assistans delikatnie celowo uszkadzając samochód. Nic jednak nie ujdzie uwadze oku fachowca.

Zazwyczaj klienci doceniają zaangażowanie pana Jarosława, wystawiając mu pochlebne opinie, jest to bardzo motywujące i przyjemne dla kogoś, kto przez 24 godziny jest gotowy nieść pomoc na drodze.

Jakie rady dla kierowców ma kierowca lawety asisstance?

- Przede wszystkim ostrożnie jeździć. Brawura to najczęstsza przyczyna nieszczęść na drodze. Jeżeli już zdarzy nam się awaria na drodze, koniecznie musimy zabezpieczyć miejsce nieplanowanego postoju, czyli kamizelka i trójkąt ostrzegawczy. Pamiętajmy, że za bezpieczeństwo odpowiadamy wszyscy. Pamiętajmy również, że asisstans na przykład na zakopiance nie jest dla przyjemności, tylko w pracy. Zdrowy rozsądek to najlepsza recepta na bezpieczeństwo.

Asisstans to trudna, a momentami niebezpieczna praca. Jak mówi Jarosław Tomal, właściciel firmy Pati – Trans: - Trzeba to lubić, a ja to lubię.

I to jest podsumowanie naszego spotkania. Szerokiej i bezpiecznej drogi dla wszystkich, i jak powiedział pan Jarosław, zdrowego rozsądku na drodze.

 

Marek Stoszek Marek Stoszek Autor artykułu

Socjolog i kulturoznawca. Badacz i propagator historii, kultury i tradycji naszego regionu. Dziennikarz, w latach 2019 i 2020 redaktor naczelny Gazety Myślenickiej.