Protestowali także w Myślenicach
Protesty rolnicze, które przetoczyły się przez cały kraj w środę 20 marca, odbyły się również w naszym mieście. Na szczęście u nas demonstracja nie była bardzo uciążliwa, chociaż do Myślenic zjechało z całego powiatu kilkudziesięciu rolników na swoich ciągnikach.
Protestujący zebrali się w samo południe na parkingu koło stadionu miejskiego na Zarabiu skąd, w asyście policji wyruszyli na miasto. Przez kilka godzin niewielkie kolumny ciągników poruszało się ulicami Myślenic. Demonstracja przebiegała bez zakłóceń, nie powodując większych utrudnień w ruchu.
Myślenicki protest był częścią ogólnopolskiej akcji, którą organizowała m.in. rolnicza Solidarność. Rolnicy domagali się likwidacji tzw. „zielonego ładu” oraz zahamowania napływu taniego i złej jakości zboża z Ukrainy, które powoduje, że znacznie spadła opłacalność produkcji rolnej, przez co wielu gospodarstwom rolnym grozi bankructwo. Problemy w rolnictwie narastają od kilku lat, na co wpłynęła m.in. wojna na Ukrainie, jednak producenci żywności najbardziej obawiają się wprowadzenia unijnego program, który w założeniach miał promować zdrową, ekologiczną żywność. Niestety „zielony ład” próbuje się wprowadzić nakazami urzędniczymi, które uderzają w producentów rolnych. Nakładają na nich szereg obowiązków, których większość z nich nie będzie mogła spełnić, a ci którzy będą nadal uprawiać ziemię i hodować zwierzęta w celach rolniczych będą zmuszeni do ponoszenia coraz większych kosztów. To oczywiście przełoży się na ceny produktów rolnych w sklepach, przez co wszyscy zubożejemy.
Poprzez swój protest rolnicy ziemi myślenickiej, tak jak ich koledzy w całym kraju chcieli zwrócić uwagę, że ich problemy dotykają nas wszystkich, przecież każdy z nas musi coś jeść. Jest to głośne wołanie, zwłaszcza do decydentów w Unii Europejskiej, aby wycofali się z wprowadzania „zielonego ładu” oraz aby pomoc dla Ukrainy nie odbywała się kosztem polskich rolników. Inaczej wszyscy za to zapłacimy kupując produkty spożywcze.