Przechytrzyć zimę na drogach

15 listopada 2007 Wydanie 42/2007
Przechytrzyć zimę na drogach
Pierwszy sprawdzian dla drogowców zima przygotwała w ubiegły weekend, fot. Piotr Jagniewski

Nie damy się zaskoczyć – zapowiadają drogowcy zgłaszając pełną gotowość na wypadek nagłego ataku zimy. Będziemy mogli spokojnie podróżować w stronę Krakowa i Zakopanego, jeśli tylko kierowcy dostosują się do przepisów. Policja straszy wzmożonymi kontrolami i mandatami

- W tym roku nie zabraknie funduszy na odśnieżanie głównych tras krajowych – podczas konferencji „Akcja Zima 2007/2008” zapewniała Magdalena Chacaga z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Koszty zimowego utrzymania dróg krajowych zależą od długości trwania sezonu zimowego i od tego, ile razy temperatura „przechodzi” przez zero stopni Celsjusza. Drogi krajowe muszą być utrzymane w wyznaczonym standardzie, niezależnie od kosztów. Te natomiast wahają się od 13,7 mln zł (zima 2003/2004) do 19,9 mln zł podczas zimy na przełomie 2005/2006 roku. Ubiegłoroczną zimę można zaliczyć do lekkich, a zatem jej koszt wyniósł 14,8 mln zł. Jak będzie w tym roku?

- Jeśli sprawdzą się zapowiedzi meteorologów i tegoroczna zima okaże się wyjątkowo ciężka, to na utrzymanie dróg w należytym stanie przeznaczymy pieniądze z puli letniej – zapewnia Magdalena Chacaga.

W tym roku na małopolskie drogi o łącznej długości 886 kilometrów wyjedzie 214 piaskarek, solarek i pługów wirnikowych. Każdy z pojazdów będzie kontrolowany za pomocą systemu GPS. Pozwala on na bieżąco monitorować trasę i czynności wykonywane przez maszynę. Szybką reakcję na opady śniegu ma zapewnić system 35 stacji meteorologicznych, 22 tablic świetlnych oraz 46 kamer ustawionych w najważniejszych punktach. Podgląd ze wszystkich kamer można śledzić na bieżąco na stronie internetowej generalnej dyrekcji. Obraz z kamer może okazać się pożytecznym rozwiązaniem dla kierowców planujących podróż po Małopolsce, ponieważ pozwala na sprawdzenie warunków panujących na obranej trasie.

- Nasi wykonawcy, działający na podstawie zawartych z GDDKiA kontraktów wieloletnich, mają obowiązek utrzymywania na drogach określonych standardów i sami podejmują decyzję o rodzaju i ilości sprzętu, którego musza użyć, by ten standard utrzymać. Nie muszą czekać na faks z GDDKiA, który zezwala na rozpoczęcie działań. W planowaniu akcji pomagają również prognozy otrzymywane od Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – działanie systemu objaśnia Chacaga.

Drogowcy gotowi, a kierowcy?

- Według zapowiedzi drogowcy solidnie przygotowują się do zimy. Przedstawiciele GDDiK zwracali uwagę, że przepustowość na niektórych odcinkach zależy nie tylko od ich pracy, ale w pewnym stopniu także od przygotowania kierowców. Samochód niedostosowany do zimy może skutecznie tamować ruch na oblodzonej i zaśnieżonej drodze. - Należy skontrolować stan techniczny pojazdów, zaopatrzyć się w opony zimowe i łańcuchy. Te ostatnie powinny znaleźć się zwłaszcza na wyposażeniu każdego samochodu ciężarowego, gdyż nieposiadające łańcuchów lub wręcz jadące na łysych oponach TIR-y, które utknęły na podjazdach, są zimową zmorą naszych dróg. To one wpływają na decyzje o zamknięciu drogi, a co za tym idzie tworzenie się długich korków i dezorganizację życia innych użytkowników dróg – można było usłyszeć podczas konferencji.

Ciężarówki z łańcuchami albo z mandatem

Policjanci ostrzegają, że nie będzie taryfy ulgowej dla kierowców samochodów ciężarowych, którzy nie założą łańcuchów. - Znaki informujące o konieczności jazdy z łańcuchami dotyczą tylko ciężarówek - wyjaśnia rzecznik wojewódzkiej drogówki inspektor Krzysztof Dymura. Jednak przestrzega, że wszyscy - Kierowcy powinni wiedzieć, że zima nastąpi na pewno i przygotować się do niej m.in. poprzez zmianę ogumienia. Posiadamy opracowane warianty działań na wypadek konieczności wyłączenia odcinka lub nawet zamknięcia drogi, ale nawet najlepsze scenariusze policyjnych działań nie zwalniają kierowców od myślenia.

Policjanci zapowiadają wzmożone kontrole w miejscach najbardziej zaśnieżonych, co ma zapobiec zablokowaniu drogi przez ślizgające się ciężarówki. Kierowcy, którzy nie dostosują się do przepisów będą karani. Jednak odpowiedzialność za brak łańcuchów sprowadza się do 1 punktu karnego i mandatu w wysokości 200 zł. Nie brzmi groźnie, jednak cena za odholowanie tira, który utknął na zaśnieżonej drodze i wniosek do sądu, który ma możliwość nałożenia grzywny to już koszt rzędu 5 tys. złotych.

p.jag