„Rogata dusza” - kryminał historyczny, który czyta się jak...kryminał
„Połącz wszystko co wiesz w niesprzeczną logicznie całość, a to co otrzymasz musi być prawdą”- tak Sherlock Holmes tłumaczył swoją metodę dedukcyjną doktorowi Watsonowi. Komuś, kto jest fanem średniowiecza i badań nad tą epoką nie trzeba tego tłumaczyć. Średniowiecze fascynuje również z tego powodu, że materiału dowodowego jest stosunkowo mało, zaś dociekanie prawdy to rozwiązywanie równań z wieloma niewiadomymi i częste odwoływanie się do Sherlocka Holmesa.
Najnowsza książka mediewisty, pisarza i dyrektora Muzeum Niepodległości Łukasza Malinowskiego łączy w sobie walory historyczne z fabularnymi. Jeśli ktoś dał się rozbujać „Piastowskiemu wahadłu” (poprzedniej powieści Łukasza, dziejącej się w wiekach średnich) to „Rogatą duszą” powinien być zachwycony, a na pewno go ona nie rozczaruje. Akcja „Piastowskiego wahadła” dzieje się na przestrzeni kilkudziesięciu lat natomiast „Rogatej duszy” zamyka sie w zaledwie trzech dniach i jest najprawdziwszym... kryminałem.
Trzydniowa akcja rozpoczyna się 24 lutego 1243 w Lwówku Śląskim, gdzie odbył się prawdopodobnie pierwszy na ziemiach polskich turniej rycerski. Kanwą „Rogatej duszy” jest zatem prawdziwe wydarzenie i wszystko co o nim wiemy zostało w książce zawarte, a reszta to już wszystko, co mogło się wydarzyć. Obok postaci, które powstały w wyobraźni autora występują również takie persony, które zapisały się na kartach historii, chociaż gdy prześledzi się co nawyprawiał w swoim życiu taki Bolesław Rogatka (syn Henryka Pobożnego), to trudno uwierzyć, że nie jest to jakiś komiksowy łotr z uniwersum Marvela. Podobnie jak w „Piastowskim wahadle” narratorem jest bliżej nieokreślona i jak się wydaje bezcielesna postać. Wszelako tym razem jest to zdecydowanie jakiś typ spod ciemnej gwiazdy. Stylizowana na język archaiczny całość jest napisana z biglem, z ikrą, czasami mocno pikantnie, ale i z poczuciem humoru. Kto zabił? A nie, tego nie zdradzimy.
Dopełnieniem, rozwinięciem i nakreśleniem kontekstu historycznego powieści był wykład Łukasza Malinowskiego, jaki odbył się w piątek w Muzeum Niepodległości. Wykład poparty obrazem i stosownymi eksponatami połączony był z promocją książki, zaś sama „Rogata dusza” zbiera bardzo dobre oceny na portalach czytelniczych i niemal z miejsca stała się przebojem.