Sto lat temu zmarł człowiek, który odtworzył Polskę

Sto lat temu zmarł człowiek, który odtworzył Polskę
Ryszard Tadeusiewicz Naukowiec AGH, absolwent myślenickiego LO

Wszyscy wiemy, że Polska na 123 lata została zmazana z mapy Europy przez trzech zaborców. Dramatyczne powstania nic nie dały i wydawało się, że naszej Ojczyzny odbudować się nie da. Nawet gdy wybuchła Pierwsza Wojna Światowa i nasi ciemiężyciele „wzięli się za łby” - szans na odzyskanie wolnej Polski nie było, tylko zależnie od wyniku wojny jeden zaborca mógł zabrać część Polski drugiemu zaborcy.

Tymczasem zdarzył się cud: wojnę przegrali wszyscy zaborcy!

Dzięki temu w 1918 roku można było powołać wolną Polskę i powszechnie sądzi się, że decydującą rolę w tym „zmartwychwstaniu” odegrał Józef Piłsudski.

Nie ujmując nic Piłsudskiemu, którego rola była rzeczywiście znacząca, człowiekiem który na forum międzynarodowym zadecydował, że Polska ma zostać odtworzona, był 28. prezydent USA Woodrow Wilson.

Dokonał on dwóch rzeczy

Po pierwsze widząc przedłużające się działania wojenne postanowił zerwać z amerykańskim izolacjonizmem (USA wcześniej nigdy nie wikłały się w działania wojenne poza swoim kontynentem) i zdecydował się posłać amerykańskie wojska do Europy. Gdy Ententa (sojusz Francji, Anglii i Rosji) pokonała Państwa Centralne (Niemcy i Austrię), a Rosja pogrążyła się w rewolucji i wojnie domowej – Wilson był w gronie głów państw, które na konferencji pokojowej w Wersalu usiłowały nadać nowy kształt Europie. To on domagał się tego, by narody mające dobrze zdefiniowaną świadomość odrębności etnicznej i kulturowej, ale historycznie włączone do dużych krajów, z którymi ich terytoria sąsiadują – mogły mieć własne państwa. Takich krajów było sporo (Belgia, Serbia, Czarnogóra, Czechosłowacja, Rumunia), ale o niepodległą Polskę Wilson dopominał się szczególnie mocno, nie znajdując w tej sprawie poparcia Francji i Anglii (Rosja w obradach pokojowych nie uczestniczyła).

Marzeniem Wilsona było to, by Ameryka pełniła rolę „apostoła” dla małych i słabych krajów, gwarantując im wolność, bezpieczny byt i demokrację. Orędownikami Polski byli Ignacy Paderewski (sławny pianista) i Gabriel Narutowicz (profesor politechniki w Zurychu), którzy zostali potem odpowiednio pierwszym premierem i pierwszym prezydentem Polski - ale najwięcej szczegółów planu odbudowy naszej Ojczyzny wynegocjował Roman Dmowski.

Piłsudski oczywiście z radością odnosił się do aktywności Wilsona, która miała Polsce zapewnić międzynarodowe uznanie, ale wolał działać w kraju. Jak wiemy w dniu 11.11.1918 Rada Regencyjna powierzyła mu zwierzchnictwo nad wszystkimi polskimi wojskami i ten właśnie dzień uznajemy za datę odzyskania przez Polskę niepodległości. Tymczasem konferencja w Wersalu zakończyła się dopiero 21.01.1919.

Ale i tak rola Wilsona dla odbudowy naszego kraju była naprawdę nie do przecenienia!