To pamięć o ludziach i miejscach buduje naszą tożsamość
W gimnazjum nie organizowaliśmy tradycyjnych akademii patriotycznych, ale staraliśmy się stworzyć taką formę przekazu i wychowania, aby młodzi ludzie nie wstydzili się tego, że są Polakami. Zależało nam na tym, żeby uczestniczyli w obchodach świąt narodowych, a śpiewanie hymnu było dla nich czymś naturalnym. (…) Ludzie się zmieniają, miejsca się zmieniają, ale to pamięć o nich buduje naszą tożsamość
- mówi Tadeusz Jarząbek - wieloletni dyrektor Gimnazjum nr 1 w Myślenicach, obecnie wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Bohaterów Westerplatte w Myślenicach
Czym dla Pana są Myślenice?
Miastem z którym się utożsamiam, w którym mieszka moja rodzina i w którym żyje. To na tyle ważne, ponieważ nie pochodzę z Myślenic, natomiast spędziłem już tutaj 35 lat, czyli większość mojego życia. To wyjątkowe miasto, tutaj poznałem swoją żonę i równocześnie historię budynku, własnej rodziny i rodziny żony. To wspaniałe miasto pozwalające na samorealizację każdemu, kto tylko tego chce.
Jest Pan szczęściarzem, ponieważ okna z Pana mieszkania wychodzą wprost na myślenicki Rynek...
Zgadza się, bardzo się z tego cieszę. Dzięki temu, że mieszkam w Rynku mogę na bieżąco uczestniczyć w wydarzeniach jakie odbywają się w Myślenicach.
W tym roku obchodzimy stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. W jaki sposób patriotyzm jest przekazywany młodym pokoleniom w tej szkole?
Dzięki temu, że miałem to szczęście tworzyć Gimnazjum nr 1 w Myślenicach od podstaw jednym z naszych założeń wspólnie z nauczycielami było dbanie o patriotyzm. Dzięki temu mogliśmy wyznaczyć sobie cele i jednym z nich było wychowanie w tym duchu. Kiedy wybieraliśmy podręcznik do języka polskiego postawiliśmy na taką, której głównym hasłem było zdanie „Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” i to ono stało się hasłem przewodnim naszej szkoły.
Do tego dołączyliśmy nasze działania wychowawcze zakładające, że nasz wychowanek powinien przede wszystkim uczyć się tak, aby jak najłatwiej było mu kontynuować edukację w szkole ponadgimnazjalej, ale chcieliśmy też, aby był to człowiek otwarty na świat. Dlatego prowadziliśmy wiele działań edukacyjnych o charakterze patriotycznym, które miały pokazać, że człowiek poznaje różne postawy, różne zasady i spośród nich dokonuje wyboru.
W procesie edukacji nie organizowaliśmy tradycyjnych akademii patriotycznych, ale staraliśmy się stworzyć taką formę przekazu i wychowania, aby młodzi ludzie nie wstydzili się tego że są Polakami. Zależało nam na tym, żeby uczestniczyli w obchodach świąt narodowych, a śpiewanie hymnu było dla nich czymś naturalnym. Stąd razem z Jarosławem Pietrzakiem, który uczył historii w naszej szkole stworzyliśmy program „Nowoczesny patriotyzm” skupiający się na łączeniu różnych form przekazu. Młodzież mogła wyrażać się w nim poprzez taniec, słowo, muzykę, gest teatralny z których tworzyliśmy montaże słowno-muzyczne, w których uczestniczyło każdorazowo około 100 osób. Te programy były wystawiane również przed mieszkańcami miasta w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu.
Jaki apel na następne sto lat wystosowałby Pan nie tylko w kierunku młodzieży, ale wszystkich obywateli?
Kiedy mówimy na temat przeszłości, naturalnie nasuwa się wiersz Adama Asnyka: „Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko, /W dawnej postaci - jednak nie umiera: /Odmienia tylko miejsce, czas, nazwisko/ I świeże kształty dla siebie przybiera. Często powtarzam te słowa, ponieważ przeszłość nie może zostać zapomniana i każde pokolenie musi pamiętać o dokonaniach przodków. Stąd waga maksymy „Skąd przybywamy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” i te pytania, które łączą się w świadomość społeczno-narodową.
Uważam, że nadal powinno pracować się z młodymi ludźmi po to, aby uświadomić im miejsce w którym żyją, skąd pochodzą tak, aby szanowali swoich przodków. W szkole mamy wielokrotnie taką okazję - szkoła ma 140 lat. Kiedy pracujemy nad przeszłością spotykamy się z wieloma osobami, które chętnie wracają do niej, wspominają spędzone w niej lata. Ostatnio odwiedził nas 98 letni mężczyzna, który przyjechał do Myślenic z Izraela. Jak się okazało zrobił sobie sentymentalną podróż do Myślenic, skąd musiał wyjechać w 1939 roku. Chciał zobaczyć szkołę, wszedł do klasy w której uczył się przed wojną i… wskazał miejsce gdzie siedział. To dowód na to, jak ważna jest pamięć o przeszłości i naszej historii. Ludzie się zmieniają, miejsca się zmieniają, ale to pamięć o nich buduje naszą tożsamość.
„Sto rozmów na STULECIE odzyskania przez POLSKĘ NIEPODLEGŁOŚCI”
to tytuł projektu, który realizujemy wspólnie z Myślenickim Ośrodkiem Kultury i Sportu. Do 11 listopada zarejestrowanych zostanie 100 wywiadów z mieszkańcami Myślenic i okolic, którzy Dorocie Ruśkowskiej opowiedzą o swoich doświadczeniach związanych z niepodległością.
Zapis rozmów ma być próbą dokumentacji i zrozumienia różnych wartości i emocji towarzyszących polskiej wolności. W nagraniu może wziąć udział każdy. Wiek, pochodzenie, czy wykształcenie nie mają znaczenia. Liczy się refleksja i chęć porozmawiania przed kamerami o własnym doświadczaniu wolnej Polski. Zgłaszać się można bezpośrednio do Doroty Ruśkowskiej prowadzącej rozmowy dzwoniąc pod numer 669-151-545.
Co tydzień na naszych łamach pojawiać się będą fragmenty wywiadów, natomiast w internetowym wydaniu Gazety Myślenickiej publikowane będą w obszernej wersji oraz w wersji wideo.