Trzecia fala coraz groźniejsza

Trzecia fala coraz groźniejsza
Fot. W. Rozwadowski

Niestety, ostatnie dni, zamiast spowolnienia ilości zakażeń, przyniosły przyspieszenie epidemii. Jeszcze 14 marca średnia dzienna z ostatniego tygodnia wynosiła 41 przypadków na 100 tys. mieszkańców, 21 marca średnia ta wynosiła już 56 osób na 100 tys. mieszkańców. Oznacza to wzrost o 36 proc. tydzień do tygodnia.

Ostatni tydzień to niestety również niepokojące statystyki dotyczące hospitalizacji i zajętych respiratorów. Obecnie (22.03) w szpitalach z powodu COVID-19 jest 23 583 osób i ta liczba coraz szybciej rośnie (średnio o 560 dziennie), a pod respiratorami jest 2 tys. 421 pacjentów. W większości województw zajętość respiratorów sięga już powyżej 70 proc.

Poważna sytuacja jest również w województwie małopolskim. W krakowskich szpitalach brakuje miejsc dla zakażonych koronawirusem, podobnie jest w myślenickim szpitalu. W powiecie myślenickim od początku pandemii wykryto 6281 osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa, z powodu COVID-19 zmarło do tej pory 111 osób. Patrząc na ostatnie dni i w naszym powiecie widać wzrosty zachorowań:

- 14.03.2021: zakażonych 17

- 15.03.2021: zakażonych 43

- 16.03.2021: zakażonych 62

- 17.03.2021: zakażonych 111

- 18.03.2021: zakażonych 101

- 19.03.2021: zakażonych 87

- 20.03.2021: zakażonych 80

- 21.03.2021: zakażonych: 35

W związku z gwałtownym przyrostem osób potrzebujących hospitalizacji, w Krakowie uruchomiono szpital tymczasowy w hali Expo. Docelowo może być w nim 375 łóżek, w tym 20 respiratorowych.

Niestety, choć dane wskazują na bardzo złą sytuację, a epidemia osiągnęła już rozmiary z jesiennego szczytu, to musimy się przygotować na to, że najgorsze dopiero przed nami. Szczyt obecnej fali nastąpi dopiero wtedy, gdy przez tydzień liczba przypadków będzie stała – zatem przyrost nowych przypadków znajdzie się na poziomie 0. A do takiego stanu wciąż daleko. Wszystko wskazuje na to, że przez kolejne 2-3 tygodnie wciąż odnotowywać będziemy wzrosty zachorowań, co przy obecnym obłożeniu szpitali, nie wróży nic dobrego.

Przed nami jeden z najtrudniejszych okresów w całej epidemii w Polsce. Wpływ na to ma w głównej mierze bardziej zakaźna i bardziej śmiertelna „brytyjska” mutacja wirusa B.1.1.7. Jak mówił w sobotę minister zdrowia, Adam Niedzielski jej udział w kolejnych badaniach genomu osiąga już wartość 80 procent. Z uwagi na powagę sytuacji od 20 marca w całym kraju obowiązują obostrzenia. Do nauki zdalnej powrócili uczniowie klas 1-3. Swoją działalność musiały zawiesić: hotele; teatry, muzea, galerie sztuki; kina; baseny; sauny, solaria, stoki narciarskie kluby fitness i siłownie; galerie handlowe – z wyjątkiem m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni, sklepów zoologicznych i z artykułami budowlanymi, w galeriach handlowych nadal będą mogły działać m.in. usługi fryzjerskie, optyczne, bankowe, pralnie. Obiekty sportowe mogą działać wyłącznie na potrzeby sportu zawodowego i bez udziału publiczności. Adam Niedzielski zaapelował również o stosowanie pracy zdalnej tam, gdzie jest to możliwe.

Co nas czeka w najbliższym czasie? Przed nami zapewne kolejne tygodnie dużych przyrostów zachorowań. Pamiętajmy o tym, że mając w tym momencie do czynienia z bardziej zaraźliwą i bardziej zjadliwą odmiana koronawirusa, nasze działania powinny być bardziej zdecydowane niż jesienią, podczas drugiej fali. Obchodzenie, czy ignorowanie obostrzeń w tym momencie, to skrajna nieodpowiedzialność.

 

 

Marta Duszyk Marta Duszyk Autor artykułu

Absolwentka teatrologii na UJ, wielka miłośniczka książek, lubi spokój, koty i psy; z uwagą obserwuje otaczającą ją rzeczywistość i ludzi. Sekretarz Redakcji Gazety Myślenickiej od grudnia 2019.