Anna Szymska – prezes Klubu Sportowego M-Maximus

Anna Szymska – prezes Klubu Sportowego M-Maximus
Anna Szymska z zawodnikami M-Maximus

- Skąd pomysł na organizację przez państwa Gali MMA?

- Pomysłodawcą pierwszej Gali MMA Maximus Warriors, która odbyła się 4 lata temu w Sułkowicach, był trener naszego Klubu. Gala, miała być formą prezentacji umiejętności naszych zawodników, „sprawdzianem” dla nich samych, dla wielu z nich były to pierwsze zawody w ich życiu (a u wielu, jak się później okazało, w karierze jako zawodnika MMA). Niektórzy z naszych zawodników pierwszy raz stanęli wtedy w tzw. „klatce”, Klub nie miał bowiem wówczas własnego oktagonu, pożyczyliśmy go z Bochni. Zawody okazały się sukcesem, zawodnicy choć (jak to opisały media) poczuli co to „krew, łzy i pot”, chcieli rewanżu. Tak narodził się pomysł na kolejną, większą Galę w Myślenicach… i kolejną … i dobrnęliśmy tak do 9 edycji! Organizujemy Gale dwa razy do roku w sezonie wiosennym i jesiennym, za każdym razem staramy się również wzbogacać wydarzenie o dodatkowe atrakcje: występy taneczne lub akrobatyczne, pokazy siły Strongmenów, zawody w siłowaniu na rękę, itp. tak, by widzowie (mamy najlepszych kibiców!) chętnie uczestniczyli w kolejnych galach, a na które już dziś serdecznie zapraszam!

- Za nami 9. edycja Gali MMA na hali widowisko-sportowej na Zarabiu. Jak z perspektywy lat ocenia pani popularność Gali w Myślenicach?

- Na szczęście cieszymy się dobrą opinią. Mamy już sporą liczbę zwolenników naszego Klubu. Wierni kibice wracają do nas, a osoby, które nierzadko po raz pierwszy mają okazję zobaczyć tę dyscyplinę sportu na żywo, często podchodzą do mnie po Gali i są pozytywnie zaskoczone, gratulują i często zmieniają zdanie na temat MMA (oczywiście na plus). Z frekwencją na wydarzeniach bywało bardzo różnie. Wpływa na to wiele czynników, nie zawsze od nas zależnych. Termin ustalany jest z dużym wyprzedzeniem, tak by zawodnicy mogli się przygotować. Musimy mieć dostępny też duży obiekt, więc nie zawsze mamy wpływ na liczbę kibiców, ale oczywiście liczymy na to, że będzie takich osób przybywało, że nasz Klub będzie lubiany, rozpoznawany, a widzowie usatysfakcjonowani.

- Klub sportowy M-Maximus wychowuje młode pokolenie zawodników MMA, czego przykładem jest 19-letni Sebastian Kozina. Czy pani zdaniem MMA „wraca do łask” wśród młodzieży?

- Jednym z głównych powodów organizacji Gali jest właśnie promocja sportu wśród młodzieży w ogóle i MMA w szczególności. Tak jak już wspomniałam, towarzyszą nam również sportowcy z innych dyscyplin, prezentując swoje umiejętności, a przy tym możliwości, jakie niesie za sobą sportowy i przede wszystkim zdrowy tryb życia, który staramy się promować podczas organizacji naszych wydarzeń. Mamy nadzieję, że poprzez postawy naszych zawodników, prezentacje ich wysokich umiejętności w oktagonie, któryś z młodych widzów „zarazi się” tym sportem. Zapraszamy na treningi do Sułkowic! Bardzo dziękuję w imieniu Klubu M-Maximus.

 

Maria Gaczyńska Maria Gaczyńska Autor artykułu

Dziennikarka, interesuje się głównie sprawami społeczno-politycznymi miasta i regionu