Gdyby ludzie byli mądrzejsi, nie byłoby wcale egoistów.* - egoiści, czy indywidualiści?
Pokolenie Z, czyli pokolenie urodzone po 1995 roku. Jakie jest? Jak idzie do celu? Bo tym razem wcale nie zadaję pytania o to kim się staną te osoby tylko jak do tego dojdzie.
Zarówno egoizm jak i indywidualizm, to nie zakończenie jakiegoś procesu, nie zawsze określają nawet osobowość. To jedne z wielu sposobów na osiągnięcie celu, tylko bardzo często mylone.
Jeżeli spojrzymy na te dwa pojęcia jak na abstrakty, to obiektywnie gorszym będzie egoizm. Jeśli spojrzymy na wyniki postępowania zgodnie z jedną z tych zasad, egoizm przynosi jednostce wymiernie większe korzyści. Tylko co my tak naprawdę wybieramy? Egoizm jest bardzo często źle pojmowany, przedstawiany jako ogólne skupienie na sobie i jest to prawda, ale na tym samym opiera się indywidualizm. Egoista to osoba, która skupia się na sobie bez zwracania uwagi na potrzeby innych i jest bezwzględna w osiąganiu celu. Indywidualista to ktoś, kto poświęca sobie wiele czasu, aby dowiedzieć się kim jest i co odróżnia go od innych, pracuje nad własnymi poglądami oraz przekonaniami, jednocześnie mając szeroko zakrojone relacje ze światem zewnętrznym.
Kiedy spojrzymy na wszechobecne reklamy, które mówią, co musisz zrobić żeby było ci najlepiej, najprościej, najwygodniej. Lub na kolejny, odnoszący sukcesy, poradnik pokazujący, że jesteś najlepszą osobą na planecie, można pomyśleć, że otaczają nas egoiści. Tylko ta narracja coraz rzadziej trafia do młodych ludzi. Przemawia za to chęć bycia fajnym. Nagle okazuje się, że 70% młodych ludzi uwielbia życie eko, kuchnie wegańską, styl lat 90., czy sztukę zaangażowaną. Powiedzenie, że zawsze występują wszystkie te elementy, to duże nadużycie, ale często jeden lub dwa, niekoniecznie te, ale zwykle „oryginalne”. Niektórzy robią coś dlatego, że to modne i tak łatwo się wybić. Inni ponieważ po wielu próbach okazało się, że to coś, co naprawdę do nich przemawia i do dużej ilości osób, przecież inaczej nie byłoby modne.
Więc jakie jest pokolenie Z? Potrafimy być altruistami z egoizmu i indywidualistami w modzie. Często mówimy co myślimy, albo coś zupełnie innego. Jednak naprawdę wiele mówimy. To potrafi być mylące, bo nigdy nie wiesz, czy ten ktoś kocha Queen, czy widział „Bohemian Rapsody”. Jedno jest pewne. Lubimy sami siebie, ale nie wiadomo w jaki sposób. Więc jeśli miałabym wybierać między egoizmem, a indywidualizmem, powiedziałabym szaleństwo.
*autor słów Mikołaj Gogol