Gobelin pochłonął bohaterki

Lubię takie połączenie. Realizm postaci, zwyczajność ich świata plus zaskakujące, fantastyczne wydarzenia. Książka Agnieszki Grzelak wciągnęła mnie trochę tak, jak tytułowy gobelin z zamkiem w tle pochłonął bohaterki

Miranda, Alina oraz jej córki - Iza i Justyna - nagle, zupełnie nieoczekiwanie trafiły do krainy rodem z sennych koszmarów. Na łąkę pozbawioną zapachów i dźwięków, otaczającą tajemniczy zamek. Znalazły się w gobelinie (sic!), zupełnie nie znając drogi wyjścia.

Podczas swej wędrówki po tkaninie doświadczały też zdarzeń miłych, zabawnych, wzruszających. Przede wszystkim jednak mierzyły się z zagadkową, mroczną sytuacją, która - jak to często bywa - stanowiła sprawdzian ich relacji. Czy barwna, wesoła, trochę szalona Miranda wciąż pozostanie taka w oczach swej bliźniaczki i siostrzenic? Czy Alina zrozumie, że tylko we własnej ocenie była zawsze „tą gorszą” (bo nudniejszą i ułożoną)?

Gobelin z zamkiem w tle zaskakuje, momentami nawet fascynuje. Akcja jest nieprzewidywalna, bohaterowie - zwłaszcza ci zamieszkujący gobelin - charakterystyczni i niesztampowi. Całość nasuwa trochę skojarzenia z Alicją w Krainie Czarów (o czym wspominają zresztą same siostry). Na szczęście tutaj poszczególne zdarzenia łączy szersza nić logiki, a występujące postacie więcej mają wspólnego z realnie żyjącymi ludźmi, nawet jeśli nie wszystkie ich reakcje i emocje są w pełni zrozumiałe. Powieść Agnieszki Grzelak to z pewnością przyjemna „inspiracja na wakacje”.

Cała recenzja na: Biblioteka Inspiracji - portal o wyjątkowych książkach dla dzieci oraz na facebooku

Karolina Mucha Karolina Mucha Autor artykułu

Z wykształcenia kulturoznawca międzynarodowy i historyk. Od siódmego roku życia miłośniczka literatury, zwłaszcza dziecięcej. Zajmuję się recenzowaniem publikacji dla najmłodszych, organizowaniem konkursów i projektów promujących czytelnictwo w ramach Biblioteki Inspiracji.