Jedyny minus - słaba skuteczność
Mimo że SUMKS ciągle jeszcze grała bez zawieszonego na 6 spotkań Krystiana Pacygi, to była równorzędnym rywalem dla gości z Zabrza.
Nawet w osłabionym składzie podopieczni Władysława Piątkowskiego i Mariana Gawędy mogli wygrać spotkanie z Rokitnicą o czym dobitnie świadczy fakt, że potrafili w pierwszej połowie w ciągu zaledwie 10 minut z wyniku 1:5 wyjść na prowadzenie 9:8.
Pod koniec pierwszej części zdarzył się jednak myśleniczanom również największy w tym meczu przestój, gdy goście odskoczyli na czterobramkową przewagę. Tej różnicy już nie udało się zniwelować w drugiej części meczu, w której obie drużyny grały „wet za wet”, a Jedynce nie pomogła w odrabianiu strat słaba skuteczność strzałowa - łącznie prawie 40 niecelnych strzałów. Bardzo dobry mecz rozgrał obrotowy Jedynki Hubert Przała, blisko swojej średniej punktowej był Patryk Dziatkowiec, a za MVP meczu wypada uznać Kacpra Bałę, który wykręcił w tym meczu takie liczby, że gdyby piłka ręczna była koszykówką, to miałby z pewnością triple – double, bo do 9 goli dołożył 7 asyst i 3 przechwyty. Kolejny mecz SUMKS Jedynka rozegra 15 kwietnia we własnej hali z Hutnikiem Kraków czyli sąsiadem w tabeli (Jedynka 11 miejsce, Hutnik 12) i zespołem z takim samym dorobkiem punktowym czyli 15 oczkami. Klub dziękuje sponsorowi PKN Orlen.
SUMKS Jedynka - Rokitnica Zabrze 26:28(11:15)
Jedynka: Turbasa, Ajchler - Kuc 3, Hanusiak, Przała 5, Róg, Bała 9, Wiechniak 1, Ulman, Dziatkowiec 7, Proszek 1.