Jestem bliżej spraw naszych mieszkańców
Od ponad roku sprawuje mandat radnego Województwa Małopolskiego. Swoją pracę w Sejmiku łączy z funkcją dyrektora Urzędu Miasta i Gminy w Myślenicach. Wcześniej przez kilka miesięcy pełnił funkcję wiceburmistrza.
W rozmowie z naszą Redakcją opowiada o Myślenicach z punktu widzenia dyrektora i radnego
- Od ponad roku wypełnia Pan mandat radnego Województwa Małopolskiego, jak z perspektywy Województwa wyglądają działania w Myślenicach?
Oczywiście nie będę obiektywny odpowiadając na to pytanie, bowiem jestem mocno związany z tym co dzieje się w samorządzie myślenickim, ale rozumiem że właśnie o to chodzi w pytaniu. Odpowiem, zatem. Patrząc na Myślenice z Krakowa jest dobrze, powiedziałbym nawet bardzo dobrze. Oczywiście nie wszystko jest idealnie, ale Myślenice cały czas się rozwijają, szukają nowych pól ekspansji, szans rozwoju i tak są postrzegane na szczeblu wojewódzkim.
- Naprawdę jest aż tak dobrze?
No zasadniczo tak. Mamy za sobą, albo jesteśmy w trakcie realizacji najtrudniejszych inwestycji, z którymi innym małopolskim gminom przyjdzie dopiero się uporać. Powoli dobiega końca projekt wodno-kanalizacyjny. Świetnie rozwija się infrastruktura czasu wolnego (przy udziale środków finansowych Województwa Małopolskiego) coraz lepiej ma się kultura i lokalne stowarzyszenia. Nie chcę kreślić idealistycznego obrazu Gminy Myślenice, bo nie brak nam problemów, ale mamy z czego być dumni.
- No właśnie. Problemy? W jaki sposób Mieczysław Kęsek radny Województwa Małopolskiego może pomóc w ich rozwiązaniu?
Sama możliwość współdecydowania o kierunkach rozwoju województwa, to doskonała okazja do tego by dbać o interesy Myślenic. Radni reprezentują regiony, w których otrzymali mandaty, dbając o te „Małe Ojczyzny” dbamy o województwo. Jestem blisko spraw, które bezpośrednio nas dotyczą i bezpośrednio lub pośrednio mogę mieć na nie wpływ.
- Jeden radny jest w stanie coś wskórać, zmienić?
Oczywiście, że nie. W samorządzie Województwa Małopolskiego mamy wielu przyjaciół. Sprzyja nam przedewszystkim Marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa, ale także wielu innych radnych czy szefów departamentów Urzędu Marszałkowskiego, którzy dostrzegają w Myślenicach potencjał. Pracując na rzecz Gminy Myślenice zawiązujemy koalicje, lobbujemy, przekonujemy. Często zdarzają się sytuacje, gdzie interes jednej gminy leży w sprzeczności z interesem drugiej, dlatego jako radny staram się pilnować interesów naszego regionu.
- Czy Sejmik Województwa jest w stanie realnie zmieniać Małopolskę i Myślenice?
Zdecydowanie. W 2013 roku, aż 40% budżetu województwa przeznaczono na inwestycje. To bardzo dużo pieniędzy, część z nich trafi także do Myślenic. Jak zatem nie mówić o znaczącej roli Sejmiku w rozwoju Małopolski i Myślenic? Proszę popatrzyć na sołectwa. Dzięki Lokalnym Grupom Działania, które swoje pieniądze czerpią właśnie z Województwa zmieniły się m.in. Polanka, Poręba, Bulina. Pieniądze trafiły do świetlic wiejskich na zajęcia pozalekcyjne, wyposażenie, itp. Niedawno otwarto też rondo w śródmieściu czy bibliotekę publiczną, których powstanie finansowało m.in. województwo. Sztandarową inwestycją jest hala widowiskowo-sportowa.
- Na jakie pieniądze możemy liczyć w Myślenicach?
Oprócz tych, które otrzymaliśmy do tej pory, to w najbliższych miesiącach możemy liczyć na 15 mln zł na modernizację Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Małopolska Szkoła Gościnności (dawne Liceum Medyczne im. Tytusa Chałubińskiego) 400 tys zł na dalszą modernizację drogi wojewódzkiej w Borzęcie, budowę boiska wielofunkcyjnego na Górnym Przedmieściu przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Niebawem zostaną podpisane kolejne umowy na pozostałe inwestycje, które z całą pewnością będą zrealizowane.
- Wspomina Pan o wielkich inwestycjach, a jak mają się drobne społeczne inicjatywy?
Tu też mamy się czym pochwalić. W ramach funduszy Województwa Małopolskiego w 2012 roku wspieraliśmy m.in. Myślenickie Towarzystwo Kultury i projekt „30 kilometr”. Kierunek: przestrzeń dla sztuki”, Zespół Pieśni i Tańca „Ziemia Myślenicka” w ramach programu „Małopolska nasz region nasza szansa”, Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w ramach zadań w dziedzinie kultury fizycznej. Od lutego 2013 roku Myślenickie Towarzystwo Kultury wspólnie z Gminą Myślenice realizuje projekt w ramach programu „Małopolska Gościnna”, Zespół „Ziemia Myślenicka” po raz kolejny dostanie pieniądze z programów: Mecenat Małopolski i Małopolska Nasz Region Nasza Szansa, Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Myślenicach otrzymał ostatnio wsparcie na organizację zawodów w biegach narciarskich. Tych przykładów jest oczywiście o wiele więcej.
- Występuje Pan w dwóch rolach: radnego Województwa, a także dyrektora Urzędu Miasta. Czy to ułatwia czy utrudnia Panu pracę?
Z całą pewnością sprawia to, że jestem bliżej spraw naszych mieszkańców i mogę reprezentować ich interesy w Województwie. To nie jest tak, że Urząd Marszałka, czy Sejmiku Województwa zajmuje się sprawami, które nas nie dotyczą. Bierzemy przecież udział przy podziale ogromnych pieniędzy, z których część trafia właśnie do mieszkańców Myślenic. Podczas posiedzeń Sejmiku zajmujemy się zarówno sprawami administracji, infrastruktury drogowej, czy edukacji. Niezwykle istotna jest współpraca burmistrza, wójta czy starosty z radnym Sejmiku. W Myślenicach mamy świetną nić porozumienia. Działamy razem, osiągamy kompromisy. Burmistrz Myślenic Maciej Ostrowski stwarza możliwość prezentowania spraw Gminy na forum województwa, to jest naprawdę dobra i godna pochwały praktyka. Bywa tak, że np. w wielu regionach radny z burmistrzem czy wójtem pozostaję w konflikcie.
- Czym na co dzień zajmuje się Pan w Urzędzie Miasta i Gminy?
Odpowiadam za pracę m.in. w wydziale mienia, ogólno-administracyjnym i strategii, rozwoju gospodarczego i promocji. Koncentruję się obecnie na wdrożeniu indywidualnych i systemowych rozwiązań związanych z nową gospodarką odpadami. Podejmuję też starania związane z podnoszeniem jakości świadczonych przez personel urzędu usług publicznych m.in. poprzez e-administrację czy cyfryzację. Staram się też przenosić swoje doświadczenia z Urzędu Pracy na grunt aktywizacji gospodarczej w naszym regionie. Współpracuję z sektorem organizacji pozarządowych, biznesem i środowiskiem kultury.
- Na to pytanie pewnie dokładniej odpowiedziałaby skarbnik Gminy, ale jak ocenia Pan doniesienia w prasie o nie najlepszym budżecie Gminy Myślenice na 2013 rok?
Na miejscu opozycyjnej prasy byłbym bardzo ostrożny w ferowaniu takiej oceny. Nie dziwi mnie to jednak, bowiem jest to element trwającej cały czas walki politycznej, a opozycja, jak to zazwyczaj bywa szuka dziury w całym nie koncentrując się na rzeczach ważnych. Budżet oceniam dobrze. Oczywiście nie jest to szczyt naszych marzeń, ale mamy wciąż trwającą recesję i musimy zaciskać pasa. Będziemy mieć niższe dochody, co wynika m.in. z powolnego kończenia inwestycji unijnych na realizację, których dostaliśmy pieniądze z Brukseli. Budżet ma pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej.
- Zapytam jeszcze o losy Muzeum Regionalnego „Dom Grecki”. Od kliku już lat toczy się sprawa zmiany siedziby Muzeum po tym, jak dawni właściciele odzyskali prawa majątkowe do obecnego budynku. Co będzie z Muzeum?
Sprawa nie jest taka prosta: wyprowadzić Muzeum z obecnej kamienicy do innej i już wszystko załatwione. To poważna sprawa. Po tym, jak Miejska Biblioteka Publiczna przeprowadziła się do nowego gmachu przy ulicy Mickiewicza mamy wolny lokal do zagospodarowania. Trwają tam obecnie prace projektowe, które są wstępem do modernizacji. Czy Muzeum ostatecznie wyląduje w kamienicy przy Rynek 27 tego nie potrafię jeszcze powiedzieć. Burmistrz Maciej Ostrowski prowadzi z władzami Województwa Małopolskiego rozmowy dotyczące zmiany lokalizacji Biblioteki Publicznej (red. Dworek Dolnowiejski przy ul. Reja jest własnością województwa). Może uda się taka zamiana. Biblioteka Pedagogiczna w kamienicy Obońskich, a Muzeum w Dworze Dolnowiejskim… czas pokaże. Rozważamy różne warianty – najlepsze dla Muzeum.