O „dobrze wypracowany społecznie projekt”
Z Jarosławem Szlachetką, burmistrzem miasta i gminy Myślenice rozmawiamy o projektowanej linii kolejowej Kraków-Myślenice i uwagach wniesionych przez gminę do projektu.
Jako reprezentujący gminę skierował Pan do projektanta linii kolejowej Kraków-Myślenice siedemnaście uwag dotyczących jej planowanego przebiegu. Czy wszystkie są równoważne, czy może któraś lub któreś są dla Pana jako burmistrza ważniejsze od pozostałych? A jeśli tak, to które?
Wszystkie uwagi są ważne, bo dotyczą strategicznej inwestycji dla nas wszystkich. Wnieśli je mieszkańcy, którym podobnie jak mnie zależy na znalezieniu jak najlepszych rozwiązań. Niemniej jednak cztery spośród nich dotyczą spraw dla mnie zasadniczych. Jest to kwestia przesunięcia stacji końcowej w Myślenicach z terenu sklepu Kaufland na tereny przy ul. Przemysłowej. Takie rozwiązanie ułatwi skomunikowanie tej stacji, bo jest tam więcej miejsca np. na parkingi. Kolejne sprawy to: ominięcie przysiółka Okrajki w Krzyszkowicach tak, aby kolej go nie dzieliła i aby nie było tam wyburzeń budynków mieszkalnych, analogicznie - ominięcie przysiółka Zagorzyniec w Głogoczowie. Istotne jest również dla mnie przesunięcie przystanku w Krzyszkowicach z okolicy kościoła na teren „starej szkoły”, gdzie jest więcej miejsca na parking typu Park&Ride.
Na ile są to uwagi burmistrza, a na ile oddają głos mieszkańców?
Poza wymienionymi czterema jest jeszcze trzynaście pozostałych uwag, które mogę spokojne określić jako nasze wspólne, o których rozmawialiśmy podczas spotkań informacyjnych z mieszkańcami. Pokrywają się one z uwagami mieszkańców, a część z nich dotyczy spraw podnoszonych przez nas od początku rozmów z projektantami i inwestorem.
Jakimi argumentami zamierza Pan przekonać projektantów do tego, aby uwzględnili wniesione uwagi?
Przy realizacji projektu pod uwagę powinien być brany przede wszystkim interes mieszkańców. Dla mnie to podstawowy argument, którego używam podczas rozmów prowadzonych na każdym etapie inwestycji. Dobrze wypracowany społecznie projekt, pozwoli uniknąć wielu problemów na etapie budowy.
Co jednak będzie jeśli załóżmy, inwestor użyje argumentu finansowego, z którym trudno będzie dyskutować, o ile w ogóle będzie to możliwe?
Oczywiście finanse muszą być ważne, ale nie najważniejsze, szczególnie przy inwestycji, która zostanie wybudowana na lata. Dlatego uważam, że koszty społeczne powinny być w tym przypadku wartościowane wyżej niż koszty finansowe.
Czy od uwzględnienia wniesionych uwag uzależnia Pan dalsze poparcie dla planów budowy kolei Kraków-Myślenice?
Proszę nie zapominać, że jestem inicjatorem powrotu do idei budowy połączenia kolejowego Kraków – Myślenice. Poświęciłem tej sprawie wiele lat pracy i nie porzucę realizacji projektu, wiedząc jak duże znaczenie ma on dla przyszłości miasta i gminy Myślenice oraz mieszkańców całej ziemi myślenickiej. Jesteśmy po kolejnych rozmowach z projektantami i przedstawicielem inwestora. Nasze argumenty i uzasadnienia zarówno dotyczące kwestii zasadniczych dla nas, jak i mieszkańców, zyskują zrozumienie i korekty. Jestem przekonamy, że uda się wypracować jak najbardziej satysfakcjonujące rozwiązania dla wszystkich stron.
Kiedy poznamy wariant uwzględniający lub też nie, uwagi gminy?
Pod koniec października lub początkiem listopada. Uzgodniliśmy, że najpierw projektanci przedstawią nam jako samorządowcom poprawioną trasę, a następnie zostanie ona udostępniona także na specjalnej stronie internetowej inwestycji dla mieszkańców. Następnie odbędziemy kolejną turę spotkań informacyjnych w poszczególnych miejscowościach.
Rozmawiała: Katarzyna Hołuj