Jubileusz Koła Łowieckiego „Orzeł”

Jubileusz Koła Łowieckiego „Orzeł”
Z okazji jubileuszu KŁ „Orzeł” Myślenice wydana została kronika koła

Koło Łowieckie „Orzeł Myślenice” świętuje w tym roku jubileusz 75-lecia działalności. Jubileuszowa gala stała się okazją do podsumowań, a nade wszystko do uhonorowania najbardziej zasłużonych członków koła oraz jego samego, bowiem samorząd województwa małopolskiego przyznał mu srebrny medal Polonia Minor.

Na sztandarze koła widnieje data założenia - 1948. Kiedy powstało minęły zaledwie trzy lata od zakończenia II wojny światowej. Jak można przeczytać w dopiero co wydanej, właśnie przy okazji jubileuszu, kronice, było najprawdopodobniej pierwszym kołem w rejestrze Powiatowej Rady Łowieckiej i w rejonie Myślenic. Nazwano je zresztą kołem nr 1. Nazwę „Orzeł” nosi od 1968 roku.

Przez te lata przez jego szeregi przeszły setki myśliwych, nierzadko z jednej rodziny. Także dziś znajdziemy w kole ojców i synów oraz ojców i córki. W sumie koło liczy obecnie 50 członków i członkiń. Można ich było spotkać podczas sobotniej gali jubileuszowej, która odbyła się w restauracji Grzybek w Stróży, a którą poprzedziła msza św. w kościele parafialnym w Trzebuni.

Zbigniew Bargiel, prezes KŁ Orzeł, choć wybrany na tę funkcję dopiero w tym roku (po Marku Brzeżańskim, który stał na czele koła od… 1990 roku!), w kole jest już od 1978 roku i jak mówił podczas gali, odkąd pamięta „Orła” zawsze cechowało poszanowanie prawa, etyki łowieckiej, zasad łowiectwa i wykonywania polowania.

Zasługi w tym zakresie, jak dodał, trzeba oddać myśliwym i kolejnym zarządom koła, a w szczególności wieloletniemu łowczemu Stanisławowi Siłuszykowi, jego zastępcy Kazimierzowi Kiebzakowi oraz gospodarzom łowisk, którzy swoje zadania zawsze wykonywali wzorcowo.

Wzorowa, jest też jak mówił w rozmowie z nami prezes, atmosfera w kole i właśnie dla niej, a nie jak mógłby ktoś sądzić, dla polowań i upolowanej zwierzyny, jest ciągle w kole i nie planuje się z nim rozstawać. Zresztą, jak dodał, od jakiegoś czasu na polowania częściej niż broń zabiera... aparat fotograficzny.

Tym, co go cieszy, oprócz rodzinnej atmosfery w kole, jest chociażby to, że przez lata udało się niemal całkowicie wyeliminować zjawisko kłusownictwa w lasach.

Tym, co go martwi jest rosnąca populacja wilków, co jak mówi, nie wpływa dobrze na pozostałą zwierzynę.

- Zwierzęta są pod presja, szczególnie nocą, bo wtedy wilki polują. Sarny zeszły pod domostwa i tam się dekują, jelenie też się grupują przy domach – mówi prezes.

Zarówno wspomniani Stanisław Siłuszyk, jak i Kazimierz Kiebzak, a obok nich jeszcze prof. dr hab. inż. Marek Brzeżański, Krzysztof. J. Szpetkowski (autor wspomnianej kroniki) oraz pośmiertnie Marian Mleczek zostali w tym, jubileuszowym roku wyróżnieni złotymi odznakami honorowymi „Krzyż Małopolski”. Wręczyli je im podczas sobotniej uroczystości radni województwa małopolskiego Stanisław Bisztyga i Robert Bylica.

W uroczystości wzięli udział także przedstawiciele zaprzyjaźnionych kół łowieckich oraz włodarze gmin na terenie których działa koło. Wbrew nazwie nie jest to jedynie gmina Myślenice, ale także gminy Pcim i Sułkowice.

Burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka składając obecnym i byłym członkom koła gratulacje potwierdził, że zgodnie z zapowiedzią koło otrzyma bon na dokarmianie zwierząt w okresie zimowym w kwocie 5000 zł.

Nie zabrakło też życzeń, a najczęściej powtarzanym było: „niech wam św. Hubert sprzyja, a knieja obficie darzy”.

Święto patrona myśliwych – Huberta już niedługo, bo 3 listopada. Członkowie KŁ Orzeł co roku świętują je przy kapliczce św. Huberta na leśnej polania w Trzebuni.