Lubień. Mała kraina radości

Lubień. Mała kraina radości

Przysiółek Zarębki w gminie Lubień, to bardzo malownicze miejsce. Jednak prócz pięknego krajobrazu, mieszkańcy tej okolicy chcieli miejsca, gdzie ich dzieci będą mogły spędzać swój wolny czas. W końcu się doczekali

Plac zabaw jest wielofunkcyjny, kolorowy i bezpieczny. Mali goście oprócz standardowych huśtawek i karuzel mogą korzystać z tyrolki, piaskownicy, stolika do ping-ponga, szachownica czy mini parku linowego. Inwestycję zaplanowano i zrealizowano jego budowę na wniosek radnego Stanisława Pajki. - W samym Lubniu jest dużo placy: przy szkole, przy gminie, przy kościele, a my jesteśmy takim przysiółkiem, gdzie jest 170 domów, jest dużo domków letniskowych, jest bardzo dużo dzieci, również tych przyjezdnych, które nie miały gdzie spędzić wolnego czasu, a do centrum miały daleko. Droga przy której znajduje się plac służy jako trakt rowerowy, gdzie w wolnych dniach ludzie całymi rodzinami jadą na spacery, a teraz mają nowy przystanek, gdzie mogą odpocząć, siąść na ławaczce, a dziecko może sobie pohasać. Dlatego plac będzie służył nie tylko mieszkańcom samego przysiółka, ale również całej gminy - tłumaczy radny.

Droga do powstania tego miejsca wypoczynku u stóp góry Szczebel nie była prosta. - Same prace projektowe trwały dosyć długo, bo chcieliśmy na tej małej przestrzeni zmieścić jak najwięcej atrakcji dla dzieciaków. Pierwszy przetarg musieliśmy unieważnić, bo cena była zbyt wysoka, później przyszła zima i już nie mogliśmy rozpocząć prac - tłumaczy wójt Kazimierz Szczpaniec.

O słuszności powstania placu w tym miejscu najlepiej świadczy frekwencja przy jego otwarciu. Już pierwszego dnia przyszły tu tłumy mieszkańców ze swoimi pociechami, aby spędzić czas na wspólnej zabawie. - Plac jest również dla mam, babci i dziadków, bo można sobie tutaj na spokojnie zostawić dziecko, a samemu pograć w szachy, poczytać książkę czy po prostu odpocząć - dodał wójt.

Piotr Ślusarczyk Piotr Ślusarczyk Autor artykułu

Z gazetą związany w latach 1999-2018. Przez ostatnie 15 lat pełnił funkcję sekretarza redakcji, dbając o sprawne funkcjonowanie tygodnika. Zawsze związany z tytułem równie mocno jak z samymi Myślenicami. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczynał jako licealista od redagowania „Odkroju” - dodatku do Gazety Myślenickiej poruszającego problematykę dotyczącą młodzieży oraz od poezji, publikując w ramach Myślenickiej Grupy Poetyckiej „Tilia”. (HISTORIA, KULTURA, SPORT, SAMORZĄD)