Ofiara zbrodni pomorskiej 1939 roku (cz. 1)
Ludwik Boczkaja
Wędrówki „bez celu” mogą przynieść niekiedy zaskakujące rezultaty. Jesienią 2022r. byłem w Toruniu. Przy okazji postanowiłem obejrzeć muzeum znajdujące się w „JuraParku” w Solcu Kujawskim.
Po zakończeniu zwiedzania, dysponując sporym zapasem czasu do odjazdu pociągu, udałem się na miasto. Moją uwagę zwróciły liczne pomniki znajdujące się przy kościele pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Podszedłem, by je sfotografować i zacząłem czytać inskrypcje.
Jeden z nich okazał się być zbiorową mogiłą Polaków pomordowanych przez Niemców soleckich należących do paramilitarnej organizacji Selbstschutz. W 2007 r. na bocznych płytach wyryto nazwiska mieszkańców Solca Kujawskiego i okolic zamordowanych przez niemieckiego okupanta w latach 1939-1940 (nie tylko w egzekucjach, ale i w obozach koncentracyjnych). Przebiegłem wzrokiem po liście. Jedno nazwisko … nie było mi obce.
Od kilkunastu miesięcy prowadziłem kwerendę, której celem jest zidentyfikowanie mieszkańców gminy Sułkowice (i osób z niej pochodzących), którzy w okresie II wojny światowej zostali poddani represjom oraz odtworzenie ich losów. W jej trakcie trafiłem na znajdujące się w zasobie archiwalnym Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy akta w sprawie o uznanie za zmarłego Ludwika Boczkai. I to właśnie jego nazwisko odczytałem na soleckim pomniku.
Następnie udałem się w kierunku centrum miasta. Na przylegającym do rynku budynku mieszczącym się przy ul. 23 Stycznia 1 dostrzegłem tablicę pamiątkową o treści: „W tym budynku, jesienią 1939 roku, / mieściła się siedziba „Selbstschutzu” / było to miejsce kaźni ponad 40 Polaków, / mieszkańców Solca Kujawskiego, / zamordowanych przez hitlerowców. / hołd Ofiarom – dla pamięci pokoleń / społeczeństwo Solca Kujawskiego”. A więc to tutaj był torturowany…
cdn
Jarosław Piotr Ptak