Ofiara zbrodni pomorskiej 1939 roku (cz. 2)
Ludwik Boczkaja urodził się w Sułkowicach (pow. myślenicki) 8 czerwca 1904 roku w rodzinie rolników Marcina i Zofii z domu Ryś. Od października 1921 r. mieszkał w Otorowie w powiecie bydgoskim, dokąd jego ojciec przeniósł się wraz z rodziną i gdzie kupił niewielkie gospodarstwo. Ludwik pracował jako robotnik. Pełnił również funkcję sołtysa w Otorowie i Makowiskach. 5 lutego 1932r. poślubił Leokadię z domu Wodziczko (ur. w 1905r.).
Został zmobilizowany i wziął udział w kampanii wrześniowej 1939r. Według relacji syna, Bolesława, walczył w obronie Modlina. Do domu wrócił 13 października. W międzyczasie Leokadia wraz z dziećmi, teściami i szwagierkami uciekała przed wojskami niemieckimi w kierunku Warszawy. Do domu wróciła w połowie września, po blisko dwutygodniowej tułaczce.
Wieczorem, 24 października 1939r. Ludwik Boczkaja został zatrzymany przez dwóch członków Selbstchutzu, w tym Ernsta Schwenkego. Osadzono go w budynku przedwojennego hotelu w Solcu Kujawskim, w którym ta organizacja urządziła swoją siedzibę.
Ludwik był torturowany. Leokadia, która cztery dni później wybłagała widzenie z mężem wspominała: „Był w strasznym stanie: twarz zmasakrowana, poobijany, prawdopodobnie miał połamane żebra. Pamiętam ostatnie słowa: -Nie daj zginąć naszym dzieciom …” (1) Widziała go wówczas po raz ostatni. Osierocił czwórkę dzieci: siedmioletnią Czesławę, trzyletniego Jana, półtorarocznego Bolesława i dwutygodniową Jadwigę.
Według Włodzimierza Jastrzębskiego, autora opracowania na temat eksterminacji Polaków i Żydów w rejencji bydgoskiej, na egzekucję został wywieziony z więzienia przy ul. Wały Jagiellońskie w Bydgoszczy (w pracy tej zniekształcono jego nazwisko – Boczkaj).
Niemieckie zbrodnie na Pomorzu w 1939r.
W 1939r. na zajętych terenach II Rzeczypospolitej Niemcy dopuścili się licznych zbrodni na cywilnej ludności polskiej. Na terenie przedwojennego województwa pomorskiego sprawcami mordów byli przede wszystkim przedstawiciele miejscowej mniejszości niemieckiej skupieni w utworzonej w pierwszej połowie września 1939r. paramilitarnej organizacji Volksdeutscher Selbstschutz Westpreußen, a także członkowie Einsatzkommando 16 – samodzielnego plutonu egzekucyjnego policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa złożonego z funkcjonariuszy gdańskiego Gestapo. Dokumentacja Selbstschutzu, w tym listy ofiar, została zniszczona jeszcze w listopadzie 1939r. W 1944r. zaś, celem zatarcia śladów zbrodni, Niemcy wydobyli z masowych grobów zwłoki pomordowanych i spalili je. W trakcie powojennych ekshumacji odkryto miejsca po 26 takich grobach oraz 2 groby, w których znajdowały się niespalone zwłoki 305 osób. Według szacunków historyków w 1939r. na samym tylko Pomorzu Niemcy wymordowali około 30.000 Polaków (w około 400 miejscowościach), natomiast na pozostałych terenach II Rzeczypospolitej wcielonych do III Rzeszy Niemieckiej – około 12.500 osób, z kolei na ziemiach, z których utworzono Generalne Gubernatorstwo – około 5.000 osób.
Jarosław Piotr Ptak
(1) Cytat za tekstem Bolesława Boczkai „Wojenne wspomnienia z Otorowa” opublikowanym w 2012r. w trzecim tomie „Rocznika Soleckiego”.