Oni, byli pierwszymi - kilka słów o legionistach myślenickich

Historia 18 sierpnia 2020 Wydanie 30/2020
Oni, byli pierwszymi - kilka słów o legionistach myślenickich

Minęło już sto lat i mija kolejna rocznica pracy, zrywu i wymarszu młodzieży myślenickiej w szeregi tworzonych Legionów, a w świadomości lokalnej zapominana jest historia lata 1914 roku.

Trudno jest odtworzyć fakty, zebrać relacje świadków, czy znaleźć informacje po stu latach i ułożyć te „puzzle” w jeden obraz, który pozostanie i odpowie na pytania kim była ta młodzież. Młodzież, która płaciła życiem, kalectwem, krwią, a nierzadko jej ścieżki życiowe poprowadziły drogą, która już nigdy nie skręciła do Myślenic, a wszystko to z jednego powodu - marzenia o niepodległej Polsce latem 1914 roku.

Dlatego też godną wyróżnienia jest tegoroczna inicjatywa Muzeum Niepodległości w Myślenicach, mająca na celu przybliżenie myślenickich legionistów, a w tym 106. rocznicy wymarszu przyszłych legionistów z Myślenic we wrześniu 1914 roku. Jednakże, pierwsza grupa młodzieży myślenickiej poszła do Legionów już z początkiem sierpnia 1914 roku. Byli to Strzelcy, umundurowani, wyposażeni, którzy wyruszyli z Górnej Wsi mając w swoich szeregach również młodzież i z Myślenic, i z Dolnej Wsi, a „czapki z głów” przed tymi, którzy są wstanie obecnie pokazać ówczesne granice tych lokacji – dla mnie to wszystko Myślenice.

Wśród nich był Jan Chromy mający w tamtych dniach 18 miesięcy pracy w górnowiejskim Strzelcu. W tym felietonie przybliżam postać Jana Chromego oraz wspominam nazwiska tych, którzy „byli pierwszymi”… lecz niestety tylko niektórych.

Jan Chromy urodził się w roku 1892, w Górnej Wsi w domu Antoniego i Marianny, uczęszczał do myślenickiego gimnazjum, był członkiem drużyny harcerskiej i od początku Strzelca jego członkiem.

„Droginia, Górna Wieś, Jawornik, Krzywaczka, Krzyszkowice, Myślenice, Lubień, Rudnik, Sułkowice, Stróża – miejscowości pobliskie Myślenic, w których Namiestnikostwo galicyjskie zatwierdziło oddziały Strzelca. Wiele oddziałów powstawało z początkiem 1914 roku, ale ich rejestracja mogła pozostać jedynie na szczeblu starostwa.

Strzelec górnowiejski powstawał przy wsparciu posła Andrzeja Średniawskiego oraz rozwijał się organizacyjnie przy wsparciu Komendy Okręgu w Krakowie, a Kordian Józef „Ignacy” Zamorski prowadził z ramienia Okręgu prace w rejonie myślenickim”.

Jan Chromy przyjął pseudonim „Dialewski”, angażował się w prace oddziału, brał czynny w nim udział, przy jego organizacji i szkoleniu … w roku 1913 zrezygnował z nauki w gimnazjum. Brakuje informacji, dlaczego nie zamierzał go ukończyć, ale powodów mogło być kilka: zaangażowanie organizacyjne w Strzelcu; rywalizacja pomiędzy Strzelcem i myślenickim Sokołem, a nawet domniemana niechęć dyrektora Pardyaka do młodzieży w gimnazjum, która podążała drogą Piłsudskiego, a nie Wiednia.

Wraz z ogłoszoną mobilizacją drużyn strzeleckich z końcem lipca 1914 roku, górnowiejski Strzelec przygotował się do wymarszu, był w sile plutonu umundurowany, uzbrojony oraz zaopatrzony pieniężnie na wojnę. Takie pełne przygotowanie świadczyć może jedynie o dojrzałości organizacyjnej oraz przychylności górnowiejskiej społeczności i patronatowi posła Średniawskiego. Jednakże zanim 4. sierpnia ponad dwudziestoosobowy oddział wyruszył na zbiórkę doszło do incydentu, w którym Jan Chromy wskazał swoje miejsce oddziale.

W pierwszych dniach sierpnia, a więc w przeddzień wymarszu na zbiórkę, żandarmeria austriacka zamierzała odebrać oddziałowi Strzelca broń i amunicję. Przyczyna tak zwanych ”pobudek”, jak i ówczesnego ich zachowania jest nieznana. Jednakże była to żandarmeria myślenicka, w której … też służyli Polacy. Jan Chromy uniemożliwił żandarmerii odbiór broni i amunicji. Czy był to pokaz nabytych umiejętności oddziału, czy szukanie wsparcia u posła Średniawskiego, który był niepodważalnym autorytetem … tego już się chyba nie dowiemy.

„Górnowiejskimi strzelcami z pewnością byli: Jan Chromy, Jan i Stanisław Hołujowie, Józef Czepiel, Jan Klęp, Jan Kłepa, Mikołaj Sularczyk, Jan Biela, Stanisław Wojtan, Henryk Klęp, Marian Wieroński”.

4. sierpnia 1914 roku grupa przyszłych myślenickich legionistów wyruszyła na wojnę. Droga ich przechodziła przez Zator, z którego pierwsi członkowie ze względu na wiek musieli wrócić do domu, z tamtego miejsca droga prowadziła do legionów. Nie wszyscy górnowiejscy strzelcy zdecydowali się na pójście na wojnę, a ci co poszli zasilili tworzony i dowodzony przez „obywatela” Norwida (Mieczysław Norwid-Neugebauer) 2. batalion 1. pułku legionów.

„W 1. pułku legionów, w skład którego wchodził 2 batalion Norwida obowiązywała odrębność odróżniająca od innych oddziałów legionowych, czy generalnie struktur wojskowych tamtych czasów. Panowały tam bardzo demokratyczne stosunki, a dowódcy niższych szczebli: plutonów i kompanii, kwaterowali czy jedli razem z żołnierzami i nie mieli ordynansów. Początkowo nie stosowano stopni oficerskich”.

Jan Chromy wraz z byłymi strzelcami uczestniczył we wszystkich wyprawach i bitwach 1. pułku roku 1914, począwszy od wyprawy kieleckiej do kończących je walk pod Tarnowem. W trakcie reorganizacji, 2. batalion Chromego wszedł w skład 5. pułku piechoty I-wszej Brygady, a w trakcie odpoczynku z początkiem 1915 roku, w Kętach legioniści myśleniccy witali kolejnych ochotników z Myślenic, m.in. Stanisława Gierkę, który dopiero w Kętach przyjęty zostaje do Legionów.

Jan Chromy już w 1915 r. po osiągnięciu stopnia sekcyjnego, dalej przebywał na froncie. To okres walk pod Konarami, Ożarowem, Tarłowem i Koszyszczami, gdzie został ranny po raz pierwszy, a za walki w tym roku jego 5. pułk zyskał przydomek „zuchowaci”.

Kolejny rok to dalsza służba frontowa, rana w bitwie o „Polską Górą” oraz pobyt w szpitalu w Tarnowie.

„Na froncie wołyńskim w latach 1915-16 trwały zaciekłe walki trzech brygad legionowych z wojskami rosyjskimi. Do historii przeszły walki pod Kostiuchnówką i „Polską Górą” uważane za najkrwawszą bitwę w dziejach Legionów Polskich”.

W przeddzień kryzysu przysięgowego plutonowy Jan Chromy, z pewnością miał zaufanie przełożonych i kolegów, został kurierem pomiędzy oddziałami I-wszej Brygady. Następnie, po rozwiązaniu Brygady służył dalej z kolegami, ale już w armii austriackiej na Wołyniu i na froncie włoskim.

Rok 1918 był rokiem, który również dodał chwały jego osobie. W tym roku Jan Chromy zdał maturę wojenną w gimnazjum w Myślenicach, tak jak wielu jego kolegów gimnazjalnych, którzy walczyli na frontach I-wszej wojny. W październiku i listopadzie, był już w Myślenicach i zorganizował na polecenie byłych przełożonych z 5. pułku legionów oddział ochotniczy w skład którego weszli miedzy innymi byli legioniści. Oddział ten wraz z myślenickimi PeOWiakami Stanisława Łukasika, w Żurawicy pod Przemyślem, byli włączeni w skład 6. „myślenickiej” kompanii 5. pułku piechoty dowodzonej przez por. Furgalińskiego. Jan Chromy i Stanisław Łukasik, koledzy gimnazjalni dowodzili plutonami myśleniczan w walkach o Lwów.

Walki o Lwów z Ukraińcami, udział w wojnie 1920 roku i dalsza służba w wojsku to z pewnością materiał na następny artykuł o Janie Chromym – myśleniczaninie odznaczonym Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyżem Walecznych.

Aleksandra Wysocka