Orzeł i Hejnał dzielnie stawiają czoła Klasie Okręgowej
W tegorocznych rozgrywkach Klasy Okręgowej w grupie Kraków III naszą gminę reprezentują dwa zespoły - beniaminek Hejnał Krzyszkowice oraz doświadczony na tym poziomie rozgrywkowym Orzeł Myślenice. Za zawodnikami już cztery kolejki, a my postaramy wam się przybliżyć, jak oba kluby sobie w nich poradziły.
Orzeł Myślenice zeszły sezon skończył na czwartym miejscu w ligowej tabeli ze stratą 12 punktów do lidera, który awansował na wyższy poziom rozgrywkowy. Tym razem zespół prowadzony przez Kamila Ostrowskiego będzie chciał jak najdłużej utrzymać się w ścisłej czołówce tabeli.
Póki co idzie mu naprawdę dobrze i to mimo falstartu, ponieważ już w pierwszej kolejce przytrafiła się porażka 1:3 z Gdovią Gdów, lecz później było już tylko lepiej i w trzech kolejnych spotkaniach górą był Orzeł (2:1 ze Zrywem Szarów, 4:2 z Górnikiem Wieliczka oraz 4:0 z Błękitnymi Bodzanów). Takie rezultaty sprawiają, że zespół z Myślenic zajmuje drugie miejsce w lidze jedynie za Rabą Dobczyce.
- Początek sezonu nie należał do łatwych, mecz z Gdovią to był dla nas zimny prysznic zwłaszcza po serii wygranych sparingów. Kolejne spotkania również nie okazały się proste. Starcie ze Zrywem Szarów sprawiło nam sporo kłopotów, wystarczy popatrzeć na minutę, w której strzeliliśmy decydującą bramkę (w 95. minucie Suder strzelił gola na wagę zwycięstwa) - powiedział nam bramkarz Orła Myślenice, Hubert Świerczyński.
- Jednak był to kluczowy moment, motor napędowy dla nas, dzięki czemu w meczu z Górnikiem Wieliczka, który bez dwóch zdań jest jedną z wiodących drużyn w tej lidze, wygraliśmy i nie zamierzamy zwalniać tempa, sobotni mecz z Błękitnymi nie jest wyjątkiem od tej reguły - dodał.
Po drugiej stronie tabeli znajduje się Hejnał Krzyszkowice, który w pierwszych trzech meczach zgromadził dwa punkty (czwarty mecz z LKS Śledziejowice został odwołany z powodu złego stanu boiska). Jednak podopieczni Łukasza Noconia dopiero oswajają się z nową ligą oraz mieli na początku sezonu bardzo trudny terminarz. Do tej pory remisy udało im się uzyskać w spotkaniach z Górnikiem Wieliczka (1:1) oraz Błękitnymi Bodzanów (2:2), a lepsza okazała się Raba Dobczyce (3:6). Gwiazdą zespołu niezmiennie od lat jest Mateusz Durlatka, który jak się wydaje, po raz kolejny w swojej karierze będzie walczył o koronę króla strzelców.
- Zaczęliśmy dosyć dobrze, bo zremisowaliśmy dwa spotkania z trudnymi rywalami. W trzecim spotkaniu meczu przydarzyła się porażka i tego meczu szkoda najbardziej, ponieważ prowadziliśmy 3:1 i mamy do siebie trochę pretensji, że nie udało się wygrać. Jednak to dopiero początek sezonu. Naszym celem jest spokojna gra w środku tabeli i utrzymanie. Nie będziemy walczyć o awans, ale w zeszłym sezonie też nie mieliśmy takiego wyznaczonego celu... - powiedział nam szkoleniowiec Hejnału.
Już 9 września (sobota) o godzinie 15.30 będą miały miejsce derby gminy w okręgówce, w których na stadionie Orła Myślenice zmierzą się dwie powyższe drużyny. Serdecznie zapraszamy.