Partyzancki dzień powszedni – dzika kuchnia
W czerwcu, pod koniec roku szkolnego, Okręg Małopolska ŚZŻAK – koło Myślenice, zorganizował cykl warsztatów pt. „Partyzancki dzień powszedni – dzika kuchnia”.
Projekt skierowany był dla dzieci i młodzieży szkolnej. Celem było spojrzenie na otaczającą przyrodę przez pryzmat osoby, która musi tej przyrodzie zaufać, wyżywić się z niej i znaleźć ochronę i schronienie, a przy tym cały czas widzieć jej piękno. Szkolenie było dwuetapowe: Etap I to zajęcia dla trzech klas Szkoły Podstawowej nr 1, w formie zajęć etnobotaniczno-artystycznych. Etap II to dwudniowy biwak na terenie Nadleśnictwa Myślenice Lasów Państwowych. W obu częściach projektu wzięło udział ok. 70 uczestników, w tym uczniowie SP1, harcerze i strzelcy.
Dzieci wędrowały znanymi sobie ścieżkami ucząc się patrzeć na nie w bardziej świadomy sposób. Poznawanie niezliczonej ilości roślin, w tym wielu gatunków jadalnych, wyszukiwanie linii w krajobrazie, czy sztuka kodowania – to tylko niektóre z aktywności, w których uczestniczyli. Zajęcia były prowadzone w formie interdyscyplinarnej. Dzięki grom i zabawom terenowym uczniowie poznawali zasady praw rządzących światem zwierząt i roślin, czy wcielając się w postać nietoperza i ciem doświadczali echolokacji. Prawdziwym wyzwaniem było stworzenie scenerii dla wymarzonych wakacji Muminka, z użyciem trudnych słów, takich jak girlanda, amfiteatr, czy balustrada.
W drugim etapie grupa dzieci pod opieką rodziców uczestniczyła w dwudniowym biwaku. Obozowisko zostało rozbite na terenie Nadleśnictwa Myślenice, na otoczonej drzewami leśnej polanie. Pierwszego dnia celem wyprawy był szczyt góry Dalin. Jednak nie było to zwykłe zdobywanie szczytu. Ważna była sama droga, przerywana różnymi aktywnościami. Kije wędrowniki, spacer w koronach drzew, obserwacja salamander, wędrowanie z zamkniętymi oczami za głosem, czy tworzenie przyrodniczej mapy terenu. Popołudniu przyszedł czas na życie obozowe. Zbieranie roślin do przygotowania posiłków, noszenie wody, pilnowanie ogniska. A wieczorem teatr cieni i mroczne opowieści. Po pełnym wrażeń dniu wszyscy zapadli w głęboki sen śniąc o atrakcjach kolejnego dnia. I nie zawiedli się. Okazało się, że poznawanie roślin leśnych i łąkowych może być naprawdę pasjonującym zajęciem, szczególnie, gdy zakończone jest konkursem z nagrodami. Każdy z uczestników wygrał zestaw survivalowy, z którego potem korzystał do końca biwaku.
Warto jeszcze wspomnieć o tytułowej „dzikiej kuchni”. Bo zabawy zabawami, ale tematem spotkania miało być terenowe gotowanie. Przed biwakiem dzieci z niepokojem pytały, co będą jeść. „Trawę i liście, a popijać będziecie herbatą z patyków” – odpowiadała organizatorka. Okazało się, że z liści można zrobić wiele smakowitych potraw. Każdy mógł spróbować placków z pokrzywy, twarogu z miętą, jajecznicy z bluszczykiem kurdybankiem, a niektórzy też podpłomyków z żywokostem. A jakby biwak trwał dłużej, to leśnych potraw byłoby znacznie więcej.
Zajęcia prowadziła Magdalena Kuś – leśnik, edukator Lasów Państwowych, przyrodnik, założycielka Pracowni z Barwinkiem.
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego. Organizacją zajęli się Maja i Jacek Ingardenowie - reprezentanci Okręgu Małopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Koła Myślenice. O bezpieczeństwo uczestników zadbała Malta Służba Medyczna oddział Myślenice.
Warsztaty są pierwszymi z całego planowanego cyklu. Partyzancki dzień powszedni obejmie również zajęcia z tematyki ratownictwa, hippiki, terenoznawstwa, czy zielonej taktyki.
Maja Ingarden