Pomoc zamknięta w pudełku
Już po raz drugi Gminny Klub Wolontariatu Myślenice przeprowadza w szkołach naszej gminy akcję „Pudełko po butach”. Zbiórka potrwa do 10 marca.
Akcję „Pudełko po butach”, polegającą na zbiórce żywności i ubrań pakowanych do pudełek po butach dla podopiecznych Fundacji Dzieło Pomocy św. Ojca Pio w Krakowie, zainicjowała kilka lat temu Dorota Ruśkowska. Niespełna trzy lata temu, gdy powstał Gminny Klub Wolontariatu Myślenice, postanowiono, że to właśnie on przejmie organizację tej akcji. W inicjatywę włączono szkoły z gminy Myślenice. Zbiórka przeprowadzana jest przed Wielkanocą. Nie odbyła się jedynie w ubiegłym roku, ze względu na trudną sytuację pandemiczną.
- Pudełko ma wymiar symboliczny. Nie zmieści się w nim aż tak dużo rzeczy, dlatego taka pomoc nie kosztuje wiele, a jest dużym wsparciem dla potrzebujących - wyjaśnia ideę akcji Renata Piekarz, przewodnicząca Gminnego Klubu Wolontariatu Myślenice. Jakie produkty możemy do niego włożyć? - Takie, które nie wymagają przetwarzania i mają długi termin ważności - konserwy, ogórki, pasztety czy słodycze - wymienia nasza rozmówczyni i zachęca, by w środku umieścić dodatkowo kartkę z życzeniami świątecznymi. - Na pewno sprawi ona radość obdarowanej osobie.
Jesteśmy na tak!
Renata Piekarz podkreśla, że uczniowie gminnych szkół bardzo chętnie angażują się w akcję „Pudełko po butach” i inne charytatywne inicjatywy. - Są wrażliwi na krzywdę innych, cieszą się, że mogą pomóc.
W „Pudełko po butach” włączają się m.in. Szkoła Podstawowa nr 4 w Myślenicach oraz zespoły placówek oświatowych w Głogoczowie i Drogini. - Poprzez akcje charytatywne uczymy dzieci empatii. Odzew ze strony uczniów jest ogromny - mówi Ewa Leśniak, dyrektorka myślenickiej „Czwórki”. - Przygotowujemy paczki świąteczne dla najuboższych, włączamy się w różnego typu zbiórki dla chorych dzieci czy na schronisko dla zwierząt - dodaje. Chęci u dzieci do udziału w akcjach charytatywnych nie brakuje również w Głogoczowie. Uczniowie tej szkoły włączyli się w „Kartkę dla Medyka”, przygotowali paczki świąteczne dla pacjentów myślenickiego szpitala („Mikołaj w szpitalu”), a w ramach akcji „Razem na Święta” wykonali świąteczne kartki i pierniczki i zanieśli je starszym czy samotnym osobom mieszkającym w ich okolicy.
- Od najmłodszych lat wpajamy dzieciom ideę pomocy. Uświadamiamy, że najważniejszy jest uśmiech drugiej osoby - zaznacza Bernadetta Jamro, opiekun Szkolnego Koła Wolontariatu.
Działalność charytatywna to ważna dziedzina szkolnego życia także w placówce w Drogini. - Nasi uczniowie uczestniczą nie tylko w akcjach organizowanych przez klub wolontariatu, ale także w tych inicjowanych przez naszą szkołę, jak wsparcie dla Przytuliska dla Zwierząt w Harbutowicach poprzez zakup karmy czy innych niezbędnych rzeczy, pomoc żywnościowa dla kresowian, zbiórka zabawek dla Domu Samotnej Matki i Dziecka w Krakowie, wykonywanie kartek bożonarodzeniowych dla pacjentów hospicjum w Wiśniowej czy zbiórka nakrętek na leczenie chorych dzieci - mówi dyrektor Jarosław Pietrzak.
Warto wspomnieć o tym, że mimo nieobecności w szkołach starszych klas, również one mogą wziąć udział w akcji „Pudełko po butach” i dostarczyć podarunki do swoich placówek.
Lodówka w centrum?
Przypomnijmy, że Gminny Klub Wolontariatu Myślenice działa od września 2018 roku. Należą do niego liderzy kół wolontariatu z gminnych szkół podstawowych, którzy do akcji włączają pozostałych wolontariuszy ze swoich szkół. Oprócz inicjatywy „Pudełko po butach” realizują również akcję Doroty Ruśkowskiej „Mikołaj w szpitalu” - zbiórkę prezentów dla pacjentów myślenickiego szpitala, które wręcza chorym mikołaj. Podobna akcja do tej mikołajkowej z udziałem Gminnego Klubu Wolontariatu przeprowadzana jest w szpitalu w Myślenicach z okazji Dnia Dziecka. Również wtedy pacjenci otrzymują prezenty ze zbiórki.
Renata Piekarz ma już kolejne charytatywne pomysły. - Chciałabym, żeby w jakimś miejscu w centrum Myślenic postawić lodówkę, w której znalazłyby się produkty dla potrzebujących darowane przez innych. Ze względu na pandemię realizacja tego pomysłu jest utrudniona, ale jeśli sytuacja się uspokoi, to porozmawiam na ten temat z panem burmistrzem.