Regres, stagnacja czy powrót do miejsca w szeregu?

Regres, stagnacja czy powrót do miejsca w szeregu?

Rok temu o tej porze, podsumowując półmetek rozgrywek II ligi piłki ręcznej pisaliśmy, że Jedynka zasługuje na piątkę z plusem. Podopieczni Władysława Piątkowskiego i Mariana Gawędy zajmowali wówczas piąte miejsce w tabeli, zaś z 12 meczów ligowych wygrali aż 6. Gdyby pominąć cały kontekst albo jak mówił Albercik w „Seksmisji” abstrahować od układu odniesienia, to należałoby teraz napisać, że Jedynce należy się teraz „trója na szynach” albo dwójka z plusem.

Z 12 meczów piłkarze ręczni z Myślenic wygrali 3 i zajmują ledwie 11 miejsce w tabeli. A teraz przejdźmy do owego układu odniesienia. Dlaczego Jedynka gra gorzej niż rok temu? Po pierwsze zabrakło tych przysłowiowych napoleońskich armat. Z zespołu odszedł ze względu na studia Aleksander Łatas, który w pierwszej części ubiegłego sezonu strzelał średnio 5 goli na mecz. W obecnym sezonie nie zobaczyliśmy też na parkiecie Jakuba Kolocha, Roberta Chmielarczyka, Patryka Bieńka czy Antoniego Kopery. Po drugie w związku z tym zawęziła się (o trzech, czterech zawodników) również rotacja w składzie, bo trzeba doliczyć także kontuzję Szymona Roga, co w praktyce oznaczało, że w pewnym momencie Jedynka miała tylko jednego zawodnika z pola na ławce rezerwowych.

Z dwóch powyższych powodów wynikał również trzeci, czyli przegrane końcówki wyrównanych spotkań. W całej rundzie Jedynka tylko dwa razy przegrała zdecydowanie, a w pozostałych przypadkach losy wyniku ważyły się do ostatnich minut, a w nich z kolei brakowało myślenickim szczypiornistom sił, bo grali mniejszą kadrą niż przeciwnicy. W porównaniu z poprzednim sezonem na podobnym poziomie punktowali w poszczególnych meczach Marcin Skałka i grający od jakiegoś czasu na pozycji rozgrywającego Kacper Bała oraz obrotowy Hubert Przała. Zdecydowany postęp zanotował Adrian Kuc, który zdobywa drugie tyle bramek co rok temu, natomiast prawdziwy skok jakościowy wykonał duet Krystian Pacyga i Patryk Dziatkowiec. Krystian zdobył ponad 20, zaś Patryk aż ponad 40 więcej bramek niż w ubiegłorocznej rundzie jesiennej! Ich indywidualny dorobek zresztą przełożył się na pozycję na liście strzelców całych rozgrywek. Patryk Dziatkowiec jest tam liderem strzelców, natomiast Krystian Pacyga zajmuje 5 miejsce.

Co musiałoby się stać, żeby te strzeleckie popisy Patryka Dziatkowca i Krystiana Pacygi, postępy Adriana Kuca, bardzo udany powrót do zespołu Dominika Sudra, kombinacyjna gra duetu Marcin Skałka - Kacper Bała czy też fenomenalna nieraz postawa bramkarzy Szymona Turbasy (chyba największy progres z zespole) i Kuby Ajchlera przełożyła się na wyniki podobne do tych sprzed 12 miesięcy? Najprościej byłoby napisać, że Jedynka potrzebuje ze dwóch, trzech wzmocnień i to najlepiej z jakiegoś młodszego pokolenia, ale to duże uproszczenie. Temu zespołowi czy raczej klubowi potrzebne jest to samo, co polskiej piłce nożnej czyli jakaś zmiana strukturalna albo systemowa. Dodatkowy sponsor oprócz PKN Orlen czy może większe wsparcie ze strony miasta albo regionu? Bo inaczej kolejni zawodnicy będą odchodzić na studia, do pracy czy wyjeżdżać do innych miast i Jedynka zamiast się rozwijać będzie dryfować, a przecież nie o to chodziło twórcom tego śmiałego projektu sportowego.

Mecze rozegrane w I rundzie zasadniczej części rozgrywek: ZPRP III Kielce 23:36 (wyjazd), Stal II Mielec 32:20 (dom), Grunwald Ruda Śląska 25:29 (w), Tężnia Busko Zdrój 27:23 (d), SPR Górnik Zabrze 19:42 (w), Wybicki Kielce 29:30 (d), Vive II Kielce 30:36 (w), MOSIR Bochnia 25:29 (d), Rokitnica Zabrze 33:37 (w), Hutnik Kraków 28:25(d), MKS Ustroń 29:32 (w)AZS II AGH Kraków 24:25 (d).

Udział w meczach I rundy: bramkarze - Jakub Ajchler 12 spotkań/1 gol, Szymon Turbasa 12 spotkań. Zawodnicy z pola: Adrian Kuc 12/23, Mikołaj Hanusiak 8/0, Hubert Przała 9/15, Szymona Róg 6/1, Marcin Skałka 11/35, Kacper Bała 12/39, Dominik Suder 11/17, Wiktor Wiechniak 12/1, Krystian Pacyga 12/86, Paweł Ulman 6/2, Patryk Dziatkowiec 12/106.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).