Rezerwy Dalinu z falstartem, Sokół świetnie rozpoczyna wiosnę

Rezerwy Dalinu z falstartem, Sokół świetnie rozpoczyna wiosnę

Ruszyła runda wiosenna w Klasie A, więc ruszają również podsumowania poczynań drużyn z gminy Myślenice. Po dwóch kolejkach można stwierdzić, że: Staw i Sokół rozpoczęły poważny bój o ligowy byt, Skalnik będzie egzystował w środku tabeli, a czołówka zaczyna uciekać rezerwom Dalinu.

Od początku sezonu najwyżej celował Dalin II Myślenice i choć rozpoczęli wiosnę od zwycięstwa 3:2 z Lubomirem Wiśniowa, to już w drugiej kolejce sensacyjnie na własnym obiekcie zremisowali ze Stawem Polanka 1:1, a następnie przegrali 1:2 z Dziecanovią Dziekanowice.

-W pierwszym spotkaniu z Lubomirem wyglądało to nieźle, była wysoka intensywność. Jednak w starciu ze Stawem wyjście na trawę nas zweryfikowało, nie było płynności w grze i po prostu zagraliśmy słaby mecz. Mimo że mieliśmy wzmocnienia z pierwszej drużyny, to nie było tego w ogóle widać. Zabrakło przede wszystkim spokoju, koncentracji i skuteczności - mówił trener drugiej drużyny Dalinu, Marcin Przęczek po spotkaniu ze Stawem Polanka.

Jeden punkt, wywalczony w bólach z Dalinem II był niezwykle cenny dla zespołu Stawu, który w pierwszej kolejce uległ Iskrze Brzączowice 1:4. Jednak tydzień później nadszedł zimny prysznic i klub z Polanki uległ liderującemu Toporowi 0:7.

Nadspodziewanie dobrze radzi sobie z kolei również Sokół Borzęta, który w pierwszej rundzie wywalczył zaledwie dwa “oczka”, a w tej już dołożył cztery. Imponujące zwycięstwo 6:1 z Pcimianką II Pcim i remis 1:1 z walczącą o awans Clavią Świątniki Górne, zaskoczyły niemal każdego sympatyka Klasy A. Choć po dwóch dobrych meczach przyszła porażka 1:3 z Orłem Nowa Wieś, to podopieczni Kazmierza Wincenciaka wysłali sygnał, że chcą jeszcze poważnie walczyć o utrzymanie.

Początek rundy Skalnika Trzemeśnia był trudny zwłaszcza ze względu na terminarz. W pierwszym meczu z Toporem, choć gra wyglądała całkiem nieźle, to ostatecznie to lider A Klasy wrócił do domu z trzema punktami. Później nadszedł stosunkowo łatwiejszy mecz z rezerwami Pcimianki, lecz pechowo pierwsza drużyna nie rozgrywała swojego meczu w tamten weekend i zawodnicy sprowadzeni z niej nie pozostawili złudzeń Skalnikowi, wygrywając 3:0. Przełamanie przyszło w minioną sobotę, kiedy po dwóch golach Kamila Drabika udało się wygrać 2:0 z Clavią Świątniki Górne.