Same straty Hutnik Kraków - Dalin Myślenice 4-0
W tym pojedynku biało-zieloni ponieśli same straty, choć w pierwszej połowie dzielnie dotrzymywali kroku gospodarzom
Hutnik Kraków - Dalin Myślenice 4-0 (0-0) 1-0 Bienias 63, 2-0 Stanek 73, 3-0 Nawrot 89, 4-0 Cichy 90
Żółte kartki: Senderski, Kowalski. Czerwona kartka - Niedźwiedź (64, faul).
DALIN: Turbasa – Słonina, Banaszkiewicz, Kowalski, Senderski (68 Cygal) – Niedźwiedź, Sepioł, Szwajdych (16 Wojtan), Litewka, Nowak (46 Biel) – Papież (85 Górka).
Już na początku boisko opuścił kontuzjowany Szwajdych, a potem niestety głównym i w dodatku negatywnym aktorem spotkania był arbiter Marcin Bąk z Kielc. Swymi decyzjami denerwował kibiców, zawodników i trenerów. Już w 19 minucie musiał przenieść się na trybuny trener gospodarzy - Andrzej Paszkiewicz (recydywa, będzie wysoka kara), a w 64 minucie dołączył do niego szkoleniowiec Dalinu - Marcin Gędłek. Obaj nie mogli się pogodzić z interpretacją przepisów przez rozjemców i głośno wyrażali swą dezaprobatę. Kolejną usuniętą osobą z ławki rezerwowych był dyrektor sportowy Hutnika - Bartosz Margasiński (pełnił funkcję kierownika).
Tuż przed przerwą sędzia nie dostrzegł faulu na Luberze, który łokciem został uderzony w głowę i z zakrwawioną twarzą został odwieziony do szpitala.
W następnym spotkaniu Dalin podejmuje u siebie w sobotę o godz. 15 outsidera tabeli Szreniawę Nowy Wiśnicz, która pokonała w ostatniej kolejce lidera Poprad Muszyna 1:0. Będzie to okazja do rehabilitacji za ostatnie nieudane występy, choć nasi przystąpią do pojedynku osłabieni brakiem wykartkowanych zawodników.