Sokół i Staw zamykają tabele Klasy A. Skalnik w dołku formy
Ostatnie kolejki Klasy A nie były szczęśliwe dla drużyn z gminy Myślenice. Doprowadziło to do tego, że wśród czterech najgorszych drużyn w lidze znalazły się: Sokół Borzęta, Staw Polanka oraz Skalik Trzemeśnia i tylko rezerwy Dalinu Myślenice wciąż utrzymują się w czołówce.
Póki co najgorszy bilans w tym sezonie ma zespół Sokoła Borzęta, który po pięciu rozegranych meczach ma na swoim koncie jeden punkt zdobyty w pierwszej kolejce w meczu z rezerwami Pcimianki Pcim. Od tego czasu notują oni same porażki, a ostatnie trzy to starcia z kolejno: (1:4) z Orłem Nowa Wieś, (3:6) z Gościbią Sułkowice oraz (1:4) z LKS Trzebunia. Podopieczni Kazimierza Wincenciaka już w najbliższej serii gier zmierzą się ze Skalnikiem Trzemeśnia i dla obu tych drużyn będzie to szansa na przerwanie kiepskiej serii.
Niewiele lepiej spisuje się Staw Polanka, który po sześciu spotkaniach ma bilans jedno zwycięstwo i pięć porażek. Jedyny triumf odnieśli oni nad Pcimianką II Pcim.
-Największym problemem naszego zespołu jest jego przebudowa. Trudno jest również podnieść się z dołka, w który popadliśmy na wiosnę. Naszym celem jest przede wszystkim utrzymanie. Na szczęście pozostałe drużyny, póki co nam nie odskoczyły, więc wszystko jeszcze można odrobić. Coś w naszej drużynie musi „zaskoczyć”, bo brakuje nam trochę ognia w tym co robimy. Nad tym będziemy pracować - powiedział nam po ostatnim meczu przegranym 1:3 z Orłem Nowa Wieś Paweł Płonka, członek zarządu Stawu Polanka.
Dość niespodziewanie po niezłym początku w dołek popadł Skalnik Trzemeśnia, który ma za sobą serię trzech przegranych meczów z rzędu. Podopiecznych Tomasza Stelmacha zostali pokonani przez kolejno: (0:3) Clavię Świątniki Górne, (2:4) Orła Nowa Wieś oraz LKS Trzebunia (1:4). Na obronę wszystkich trzech powyższych drużyn trzeba dodać, że mają one już za sobą mecze z faworytami tegorocznej Klasy A, czyli z Clavią oraz Orłem.
Do grona faworytów, dzięki swojej dobrej grze dołączają także rezerwy Dalinu, które w tym sezonie tylko raz straciły punkty. Miało to miejsce w spotkaniu z LKS Rudnik, w którym myśleniczanie wyraźnie przeważali. Do tej pory wszystko wskazuje na to, że włączą się oni na przestrzeni całego sezonu do walki o awans.
tekst i foto Jakub Kurek