Street Ball, który można oglądać bez końca

Street Ball, który można oglądać bez końca

Nie zawsze była w programie Extreme Jam, ale zawsze wzbudzała wielkie zainteresowanie, gdy się w nim znalazła. Koszykówka uliczna 3 x 3 lub jak kto woli street ball. Dziesięć minut niezwykle forsownego i intensywnego grania na jeden kosz.

Rzuty za jeden punkt i za dwa (te zza linii trzypunktowej), dynamiczne wejścia pod kosz, walka w powietrzu o zbiórkę, dużo fizycznego grania i znacznie mniej „aptekarskie” gwizdki sędziów, bo przecież ulica to ulica. To wszystko sprawia, że można z wielkim zainteresowaniem śledzić street balla, nawet jeśli trwają tak długo jak w sobotę (od 11 do 20.15) i przy takim skwarze (ponad 30 stopni). Aż 32 trzyosobowe teamy wzięły udział w tegorocznej edycji.

Podzielone na 8 grup rozegrały fazę eliminacyjną, zaś wieczorem odbyły się zmagania systemem pucharowym najlepszej „16”. Emocji nie brakowało, kilka spotkań kończyło się bardzo „stykowym” wynikiem lub nawet dogrywką, co oznacza, że końcowe rezultaty mogły być zupełnie inne, a drużyn mogących wygrać sobotni turniej całkiem sporo. Ostatecznie jednak główna nagroda trafiła do zespołu, który najbardziej na to zasłużył. NAMS & UDW byli niepokonani przez całe rozgrywki (czyli w siedmiu meczach), a w finale wygrali AUTO LAND 3 X 3 14:7. W meczu o trzecie miejsce Hutnicze Wilki wygrały z Chłopakami z Kentucky 14 : 8 i tym sposobem poznaliśmy całą trójkę na podium. NAMS &UDW największą przeprawę w drodze do finału mieli w 1/4 z SK Store Kraków, z którym wygrali 9:7. AUTO LAND 3 X 3 nieźle się musiał namęczyć w 1/8 z Big Ballz (wygrana 11:9) oraz z Chłopakami z Kentucky w półfinale (8:5). Hutnicze Wilki natomiast stoczyły twardy bój w czołowej szesnastce z naszymi rodzimymi Mehesami i wygrały 20:16. Wisienką na koszykarskim torcie był natomiast tradycyjny konkurs rzutów za 3. O tym jak trudno było go wygrać w tym roku niech świadczy fakt, że do finałowej czwórki nie zakwalifikowali się dwaj poprzedni jego triumfatorzy - Tomasz Kubik i Konrad Dziekan. W finale natomiast najlepszy okazał się Bartek Moskal, który w trakcie 60 sekundowej próby trafił zza łuku 13 razy.

 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).