Szlakiem przydrożnych figur i kapliczek (123) Pieta - miłosierne spojenie uczuć

Szlakiem przydrożnych figur i kapliczek (123) Pieta - miłosierne spojenie uczuć
Pieta. Kościół Św. Barbary w Krakowie. Stan z 2020 roku. Fot. Fot. Stanisław Szczepan Cichoń.

Preludium przed największym wydarzeniem chrześcijańskim to martwe ciało Chrystusa na kolanach Marii. Zmartwychwstanie to realizacja Bożego Planu Zbawienia, dokonanego na drodze cierpienia w integracji z miłością.

Przeciwstawne uczucia nadają wizerunkowi plastycznemu mistyczny spokój. Podniosłym akcentem naszej impresji jest ukazanie pobożności poprzez zmysłowe wrażenia kontemplujące dzieło plastyczne, oddziałujące na naszą duchową wrażliwość. Po dramatycznym zdjęciu z krzyża ciało Jezusa ukazano w scenie chwilowego spoczynku na kolanach Marii. Matka zatroskana, pełna bólu, tuli do swojego łona Syna, który na nowo się narodzi, poprzez Zmartwychwstanie.

W krajobrazowych obiektach sakralnych ukazano spojenie uczuć Matki i Syna. Kapliczki w typie filarowym , wieńczy rzeźba „Piety”, czyli Matki Bożej siedzącej „na królewskim tronie” wraz z Chrystusem zajmującym miejscem na Jej kolanach. Postać Chrystusa przełamana, z poziomo ułożonym ciałem, bezwładnie leżącym na kolanach Matki. Ciało Chrystusa nieco sztywno ułożone, głowa podtrzymywana prawą dłonią Marii. Wzdłuż tułowia spoczywają wyprostowane ręce Syna, uchwycone lewą dłonią Matki. Nogi Jezusa zgięte w kolanach, wpisują się w wgłębienie uformowane przez szaty Marii.

Twarz Chrystusa ujęta bujnym zarostem z długimi, fryzowanymi włosami spływającymi na ramiona. Ciało Jego uchwycono bez oznak przebytej męki krzyżowej, co podkreśla życiodajny potencjał Zmartwychwstania. Głowę Jezusa zwieńczono koroną cierniową. Z Jego twarzy emanuje spokój, wywołując wrażenie postaci, którą na moment zmógł sen.

Oblicze Marii jest spokojne i pewne zawierzenia Bogu w realizację Zbawienia świata. Usta Matki podkreślono delikatnym, melancholijnym uśmiechem, z której wydobywa się mistyczna ekspresja nasycona współczuciem i wiarą w zwycięstwo Syna, nawiązując do gotyckiego stylu „pięknych Madonn”. Długie, powłóczyste szaty Marii z wyraźnym modelunkiem nieregularnie układającej się draperii w niesymetryczne płaszczyzny, podwiniętej z lewej strony, tworzą podstawę pod stopy Jezusa. Wzajemne ułożenie ciała Matki i Syna to wyraz transcendentnego uczucia, wpisującego się w zjednoczenie osobowe, dając współuczestnictwo Jej w dziele Odkupienia.

W okresie renesansu genialny rzeźbiarz Michał Anioł wykonał rzeźbę przedstawiającą Pietę, która zdobi obecnie wnętrze Bazyliki św. Piotra w Watykanie(fot.1). Lokalne ośrodki kultu też posiadają swoją Pietę, na miarę swoich możliwości finansowych i zdolności artystów. Wykonana z mniejszą wirtuozerią, ale głosząca te same przesłania, podobnie wpływając na emocje i duchowość patrzących czy modlących się osób. Jednak w każdej z Piet Matka wszędzie jednakowo pochyla się na swoim zmarłym Synem, którego ciało spoczywa bezwładnie, kumulując w sobie utajony potencjał życia. Świat chrześcijański podziwia rzymską Pietę wyczarowaną z marmuru carraryńskiego, zaś w wymiarze lokalnym wierni mogą kontemplować to samo ujęcie, oglądając Pietę wykonaną z rodzimego piaskowca.

C.d.n.

 

Stanisław Cichoń Stanisław Cichoń Autor artykułu

Jeden z założycieli Gazety Myślenickiej. W latach 2003-2014 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Był człowiekiem zarażającym nie tylko uśmiechem i entuzjazmem, ale i swoją pasją do rodziny, przyrody, edukacji, sportu i życia. Zmarł w nocy z 22 na 23 listopada 2014 roku.