Urszula Łętocha podwójnie srebrna

Urszula Łętocha podwójnie srebrna
Urszula Łętocha podwójnie srebrna

O „nowej Justynie Kowalczyk” pisaliśmy już 5 lat temu. Urszula Łętocha urodzona 15 stycznia 1994 roku to biegaczka narciarska klubu LKS Hilltop Wiśniowa Osieczany, którą powinniśmy zobaczyć na trasach biegowych najbliższych Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w Lahti, które rozpoczną się już 22 lutego

Po raz pierwszy założyła narty biegowe w drugiej klasie szkoły podstawowej, a pierwsze treningi rozpoczęła pod okiem Stanisława Gubały. Początkowo traktowała to jako zabawę, ale w czwartej klasie zdecydowała się na swój debiut i wystartowała w Mistrzostwach Polski rywalizując z dziewczynami z szóstych klas i zajęła czwarte miejsce. Był to iście „wybuchowy” początek, bo od razu zajęła 5 miejsce w prologu. - Wtedy pomyślałam, że może coś z tego będzie - wspomina Ula.

Potem były sukcesy w „zimowej odmianie” narciarstwa biegowego w Pucharze Słowiańskim w Czechach, miejsca w czołowej dwudziestce na Uniwersjadzie i Igrzyskach Olimpijskich młodzieży, zaś w 2014 roku zadebiutowała na największej arenie, czyli w Pucharze Świata seniorów w narciarstwie klasycznym. 52. i 41. miejsca na zawodach w Szklarskiej Porębie może nie rzucają na kolana, ale trzeba pamiętać, że narciarstwo biegowe to podobnie jak kolarstwo szosowe sport wytrzymałościowy, a w tego typu dyscyplinach dwudziestolatek to niemal wiek dziecięcy.
Swój pierwszy medal (srebro w sprincie stylem klasycznym) Ula zdobyła 18 marca 2015 roku podczas Mistrzostw Polski. Rok później, na kolejnych mistrzostwach kraju w Jakuszycach, zdobyła aż cztery. Do domu wracała z trzema złotymi (w sprincie drużynowym, w biegu na 15 km stylem dowolnym i w sztafecie) oraz jednym srebrnym (w sprincie stylem dowolnym).

W tym roku ma już na koncie dwa srebrne medale na Mistrzostwach Polski w Istebnej Kubalonce (w sprincie i biegu na 5 kilometrów). Sama zawodniczka z tych osiągnięć nie była jednak zadowolona: - Mały błąd na wirażu spowodował, że nie udało się powalczyć o pierwsze miejsce w sprincie. Poza tym cały czas jeszcze czuję skutki podróży z Mistrzostw Świata under-23 i nie tylko o zmianę strefy czasowej chodzi, ale i o wysokość, bo mistrzostwa odbywały się na 1700 metrach nad poziomem morza. Myślę że dopiero w przyszłym tygodniu dojdę do pełni dyspozycji - mówi.

To dobry prognostyk, bo przed Urszulą jeszcze druga część Mistrzostw Polski, a potem wiele wskazuje, że najważniejsza impreza sezonu - Mistrzostwa Świata w Lahti, które rozpoczną się już 22 lutego.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).